Red: Bruce Willis, John Malkovich jako agenci emeryci

„Red” to niezły pastisz. Bruce Willis, Helen Mirren i John Malkovich grają podstarzałych agentów

Aktualizacja: 18.10.2010 03:04 Publikacja: 16.10.2010 01:01

Red: Bruce Willis, John Malkovich jako agenci emeryci

Foto: Monolith

W filmie Roberta Schwentkego dawne asy wywiadu wiodą bezbarwne życie emerytów ze świadomością, że po zakończeniu zimnej wojny są na marginesie. Jednak lepiej z nimi nie zadzierać. Dla wrogów nadal mogą być groźni jak Jason Bourne.

[wyimek] [b][link=http://www.rp.pl/galeria/9131,1,549733.html ]Zobacz galerię zdjęć[/link][/b][/wyimek]

Udowadnia to Frank Moses (Bruce Willis), kiedyś kiler i analityk w CIA, dziś samotny, zgaszony facet, którego jedyną rozrywkę stanowią telefoniczne konwersacje z Sarą (Mary

Louise Parker), pracownicą towarzystwa emerytalnego. Frank wydzwania do niej w sprawie czeków, ale po cichu liczy na spotkanie. Przyspieszy je nieoczekiwana akcja CIA.

Z niewyjaśnionych powodów agencja chce zabić Franka. Ten likwiduje nasłanych przez nią zabójców, ale musi uciekać. Zabiera ze sobą Sarę i rusza, by odnaleźć dawnych kolegów po fachu, na których CIA również wydała wyrok śmierci.

Drużyna jest doborowa. Oprócz Willisa znalazło się w filmie miejsce dla innych gwiazd starszego pokolenia. Morgan Freeman jako Joe podgląda pielęgniarki w domu spokojnej starości. Helen Mirren, w roli dystyngowanej Victorii, prowadzi cichy hotelik. Ale – jak przyznaje kolegom – czasami urozmaica sobie rutynę krwawą „robótką na boku”. Jest też Brian Cox, czyli rosyjski agent Iwan. I John Malkovich grający paranoika Marvina.

Schemat szpiegowskiego thrillera został potraktowany z dużym przymrużeniem oka. Willis zabija wrogów z zimną krwią, a zarazem coraz bardziej się roztkliwia. Mirren strzela seriami z karabinu niczym Rambo, lecz ani na chwilę nie przestaje być damą z wyższych sfer. Malkovich szarżuje. Chodzi rozczochrany, przewraca oczami. Wielki rewolwer trzyma ukryty w... pluszowej śwince do przytulania. Widać, że postanowił się powygłupiać w dobrym towarzystwie.

Film Schwentkego jest adaptacją komiksu Warrena Ellisa. To lekka, przyjemna rozrywka. Szkoda, że pod koniec brakuje „Red” zwięzłości historyjki obrazkowej, a reżyser rozbija nastrój pastiszowej zabawy pomysłami z przeciętnego kina akcji.

W filmie Roberta Schwentkego dawne asy wywiadu wiodą bezbarwne życie emerytów ze świadomością, że po zakończeniu zimnej wojny są na marginesie. Jednak lepiej z nimi nie zadzierać. Dla wrogów nadal mogą być groźni jak Jason Bourne.

[wyimek] [b][link=http://www.rp.pl/galeria/9131,1,549733.html ]Zobacz galerię zdjęć[/link][/b][/wyimek]

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Film
Kożuchowska: ona ma siłę, kreacja trafiona w dziesiątkę.
Film
Ministerstwo Kultury nie chce Agnieszki Holland w jury konkursu na szefa PISF
Film
Lionel Baier - Szwajcar zakochany w Warszawie
Film
Miłość z Manhattanu nominowanej do Oscara Celine Song
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Film
Film „Próba łuku” to intymna opowieść Łukasza Barczyka