Superbohaterowie mogą dokonywać rzeczy niemożliwych, ale w zamian mają do spełnienia ważną rolę: powinni być wzorem dla innych. Dlatego Superman jest tak szlachetny, że chwilami aż nudny, a Kapitan Ameryka ucieleśnia ideał żołnierza patrioty. Jeśli nawet są w tym gronie postaci o mrocznym obliczu – np. Batman – to po licznych wahaniach walczą w końcu o wspólne dobro.
Conan z prehistorycznej krainy o nazwie Cimmeria stanowi wyjątek. Jest dziki, porywczy. Za miecz chwyta szybciej, niż myśli. Na dodatek upaja się własną siłą. „Kocham, zabijam i jestem zadowolony" – podkreśla. Najlepiej czuje się w bitewnym zgiełku, dźgając i patrosząc mieczem wrogów. Słowem – rębajło.
Zobacz galerię fotosów z filmu
Duch lat 30.
Takiego herosa zobaczymy w filmie „Conan Barbarzyńca 3D" Marcusa Nispela. To już trzecia hollywoodzka produkcja o cimmeryjskim wojowniku. Dwie pierwsze powstały na początku lat 80., przynosząc sławę Arnoldowi Schwarzeneggerowi, który zagrał w nich główną rolę. Teraz zastąpił go Jason Momoa znany z serialu fantasy „Gra o tron". Nowa wersja ma być lepsza od poprzednich ze względu na efekty w 3D. A także zachować wierność wobec literackiego pierwowzoru.
Twórcą Conana jest Robert E. Howard, teksaski autor m.in. horrorów i podrzędnych opowiadań historyczno-przygodowych.