Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"
Zasłynął obrazami o wielkich kompozytorach. Zrealizowana w formie rock-opery „Lisztomania" jest opowieścią o życiu Franciszka Liszta; „Kochanków muzyki" poświęcił Piotrowi Czajkowskiemu. Nakręcił biografie Mahlera, Debussy'ego, Richarda Straussa, tancerki Isadory Duncan.
Konsekwencją jego fascynacji muzycznych była ekranizacja rock-opery „Tommy". Portretował też innych artystów: w „Krwawym mesjaszu" opowiedział o romansie francuskiego malarza Henri Gaudiera i polskiej pisarki Zofii Brzeskiej. Jego biografie były krytykowane za niezgodności faktograficzne, ale Russell nie przejmował się tym, próbując odpowiedzieć na pytanie o cenę, jaką trzeba zapłacić za wrażliwość.
Sam też miał artystyczne obsesje. Fascynował go temat szaleństwa. W „Odmiennych stanach świadomości" opowiedział o naukowcu, który przeprowadza doświadczenia z własnym umysłem. W „Diabłach" sięgnął po historię opętania zakonnic z Loudun.
Szokował swoimi wizjami. Pokazywał przemoc, nagość, przyglądał się seksualności człowieka. W jego filmach, choć sam miał kilka żon i pięcioro dzieci, pojawiały się często wątki homoseksualne. W 1969 roku zekranizował „Zakochane kobiety" D.H. Lawrence'a – opowieść o dwóch siostrach – artystkach żyjących w Wielkiej Brytanii po I wojnie światowej.