Wrocław rusza dwiema historiami o ludzkim bólu

Dzisiaj pokazy „Miłości” i „Bestii z południowych krain” otworzą 12. festiwal T-Mobile Nowe Horyzonty - pisze Barbara Hollender

Aktualizacja: 19.07.2012 12:31 Publikacja: 19.07.2012 08:41

Quvenzhane Wallis traci dom i walczy o życie ojca

Quvenzhane Wallis traci dom i walczy o życie ojca

Foto: materiały prasowe

469 filmów, w tym 227 pełnometrażowych. 160 to polskie premiery. We Wrocławiu rusza wielki maraton zorganizowany przez Romana Gutka. 

Zobacz fotosy z filmu "Bestia z południowych krain"

A na początek dwa tytuły. „Miłości" to najgłośniejszy artystyczny film tego roku. Złota Palma ostatniego festiwalu w Cannes. Arcydzieło z wielkimi kreacjami 81-letniego Jeana-Louisa Trintignanta i 86-letniej Emmannulle Rivy. Michael Haneke opowiada o ludziach, którzy szczęśliwie przeżyli razem całe życie. Teraz mąż musi patrzeć, jak żona cierpi i powoli odchodzi. Wspaniały prezent dla uczestników festiwalu.

Drugim ważnym filmem inauguracyjnego wieczoru będzie zwycięzca Sundance – „Bestie z południowych krain" Behna Zeitlina. Tu głównym bohaterem jest dziecko starające się uwierzyć w harmonię świata. Na przekór temu, co już je dotknęło, bo przecież jest półsierotą, rozmawia z matką, której obok nie ma. Kiedy wioskę, w której mieszka sześcioletnia Hushpuppy zalewa powódź, dziewczynka traci dom i walczy o życie ojca, jedynego bliskiego jej człowieka.

Film Zeitlina wymyka się klasyfikacjom. Recenzent „Guardiana" nazwał go obrazem ekologicznym opowiadającym o zagrożeniach epoki globalnego ocieplenia. Nie jest to jednak dzieło walczące i agresywne. Jego akcja toczy się w Luizjanie, w delcie Missisipi. W miejscowości Bathtube, zanurzonej w zieloności lasów, niemal odciętej od cywilizacji. To skrawek ziemi położony blisko Nowego Orleanu, część Stanów Zjednoczonych. A jednak patrzymy na dziki świat, gdzie przepiękna natura w jednej chwili może zmienić się we wroga. Hushpuppy, która nauczyła się funkcjonować w swoim prostym otoczeniu, w czasie tragicznej powodzi musi stawić czoło własnej wyobraźni, w której ożywają zabójcze stwory, ale również realnej tragedii przerastającej jej dziecięce doświadczenie. „Bestie z południowych krain" są bowiem również opowieścią o przetrwaniu.

Zeitlin – reżyser, scenarzysta, autor muzyki – zawiesza swój film pomiędzy realizmem a poezją, magią, mitem. Realizm jest najsłabszą stroną „Bestii...". Reżyser estetyzuje biedę i idealizuje życie w Bathtube. Zupełnie inaczej pokazywała wiejską Amerykę Debra Granik w „Do szpiku kości". Ale magia tej opowieści wciąga. Także dzięki charyzmatycznej odtwórczyni głównej roli – ośmioletniej Quvenzhane Wallis. Wielu amerykańskich krytyków uważa film za kandydata do oscarowej nominacji.

Obrazy Hanekego i Zeitlina to interesujące zderzenie stylów i konwencji na początek festiwalu. Co je łączy? W „Miłości" stratę najbliższej osoby przeżywa sędziwy paryżanin, w „Bestiach..." mała czarnoskóra dziewczynka z Luizjany. Ból jest wszędzie taki sam.

 

 

 

469 filmów, w tym 227 pełnometrażowych. 160 to polskie premiery. We Wrocławiu rusza wielki maraton zorganizowany przez Romana Gutka. 

Zobacz fotosy z filmu "Bestia z południowych krain"

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Film
„Fenicki układ” Wesa Andersona: Multimilioner walczy o przyszłość
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Film
Hermanis piętnuje źródło rosyjskiego faszyzmu u Dostojewskiego. Pisarz jako kibol
Film
Polskie dokumentalistki triumfują na Krakowskim Festiwalu Filmowym
Film
Nie żyje Loretta Swit, major "Gorące Wargi" z serialu "M*A*S*H"
Film
Cannes 2025: Złota Palma dla irańskiego dysydenta