Reklama

Mądre opowieści o miłości

Zestaw z filmami Janusza Morgensterna dowodzi, że mądre opowieści o uczuciach nie starzeją się

Publikacja: 25.06.2013 11:07

Mądre opowieści o miłości

Foto: ROL

We wrześniu miną dwa lata od śmierci reżysera. Dobrze, że Telewizja Kino Polska przypomina jego filmy.

Reklama
Reklama

Zwiastun filmu "Żółty szalik"

Morgenstern rzadko w ostatnich latach stawał za kamerą. Jako szef studia filmowego „Perspektywa" mawiał, że odstępuje miejsce młodszym. A poza tym czekał na właściwy temat. Jego dwa ostatnie obrazy imponowały nowoczesnością i niestereotypowym spojrzeniem na świat. Nakręcony w 2000 roku znakomity „Żółty szalik" był przejmującą opowieścią o inteligencie-alkoholiku. W 2009 roku, na motywach powieści Janusza Andermana, powstało jego „Mniejsze zło" — film o przełomie lat 70. i 80. Twórca wpisał się w nurt rozliczeń, na jakie zdobyli się w tym czasie jedynie nieliczni — młodsi od niego o dwa pokolenia. Ale taki właśnie był zawsze. Trochę osobny, przełamujący stereotypy i bariery.

Zwiastun filmu "Mniejsze zło"

Reklama
Reklama

W pamięci widowni zostanie Morgenstern jako twórca seriali takich jak „Stawka większa niż życie" czy „Kolumbowie". Ważne też są filmy, w których rozliczał się z historią.

Ale warto również wracać do tych jego obrazów, w których pokazywał meandry uczuć. W boksie, który właśnie ukazał się na rynku znalazły się trzy z nich: „Do widzenia, do jutra", „Jowita" i „Trzeba zabić tę miłość". Wszystkie w delikatny sposób traktują o miłości i dojrzewaniu. „Do widzenia, do jutra" (1960) to reżyserski debiut Morgensterna, który przedtem pracował jako asystent, m.in. Andrzeja Wajdy przy „Popiele i diamencie". To on wymyślił słynną scenę z zapalanymi za poległych kolegów kieliszkami spirytusu. To także on zarekomendował Wajdzie Cybulskiego do głównej roli. Przyjaźnili się. I właśnie Cybulski, razem z Bogumiłem Kobielą i Wilhelmem Machem, napisał scenariusz „Do widzenia, do jutra" — lekko autobiograficzną opowieść o niespełnionym uczuciu francuskiego konsula i młodego polskiego artysty. Dziewczyna następnego dnia wyjeżdża z Polski, bohaterowie mają dla siebie zaledwie kilka godzin. A wszystko toczy się w studenckich klubach, wśród aktorów z kabaretu Bim-Bom i Co to. Wśród krochmalonych halek, rozkloszowanych spódnic i szalonego rock-and-rolla. Jest w filmie Morgensterna pełne romantyzmu łapanie chwil niemożliwej miłości, ale też wielka tęsknota za wolnością, swobodą, szaleństwem. Za tym wszystkim, co tak bardzo nie pasowało do polskiego reżimu lat 50., a co tkwiło w duszach ludzi. Nawiązania do francuskiej Nowej Fali, muzyka Krzysztofa Komedy, urocza Teresa Tuszyńska i nerwowy Cybulski w ciemnych okularach — to wszystko tworzy niepowtarzalny klimat filmu.

Zwiastun filmu "Do widzenia, do jutra"

„Do widzenia, do jutra" był na początku lat 60. czymś niezwykłym: przełamywał nurt rozliczeniowy, wracał do najprostszych spraw miłości, odpowiedzialności, dojrzałości. Pokazywał ludzi innych od tych z propagandowych plakatów — nie przodowników pracy i traktorzystki, lecz młodzież niepewną, pełną egzystencjalnych wahań. Był buntem wobec szarzyzny i koszarowego trybu życia. Ale i dzisiaj, ze swoją delikatnością w opisywaniu uczuć, może stać się widzom bliski.

Reklama
Reklama

Zwiastun filmu "Jowita"

„Jowita" powstała siedem lat później, w 1967 roku. Scenariusz na podstawie powieści Stanisława Dygata „Disneyland" napisał Tadeusz Konwicki. To znów historia miłości — tych wymarzonych i tych zwyczajnych. Grany przez Daniela Olbrychskiego bohater filmu, młody architekt i sportowiec, marzy o dziewczynie, którą zobaczył na balu maskowym. Biegnąc za swoimi mglistymi wyobrażeniami o ideale, Marek korzysta z życia - romansuje z żoną trenera i z młodą sprinterką. I lekceważy uczucia zakochanej w nim dziewczyny, ślicznej studentki ASP. Ciekawy film o iluzjach i maskach, które ludzie przywdziewają, a jednocześnie portret czasów, jakie miały dopiero nadejść — zagubienie bohaterów jest w tym filmie przeraźliwie współczesne.

Zwiastun filmu "Trzeba zabić tę miłość"

I wreszcie „Trzeba zabić tę miłość", które powstało w 1972 roku, według scenariusza Janusza Głowackiego.

Reklama
Reklama

— Córka mojego znajomego Janka Drewnowska, dzisiaj zresztą znakomita lekarka, opowiedziała mi o swojej praktyce w szpitalu — opowiadał mi kiedyś Morgenstern — Potem jeszcze przeczytałem w gazecie wzmiankę o psie, wałęsającym się po placu budowy. Myślałem nawet, żeby zrobić na ten temat 10-minutowy dokument, ale w końcu włączyłem ten wątek do filmu. I chyba dzięki niemu „Trzeba zabić tę miłość" zyskało drugie dno. Scenariusz napisał Janusz Głowacki, ale najważniejsza była niesłychanie wiarygodna i przejmująca kreacja Jadwigi Jankowskiej-Cieślak.

Pożegnanie Janusza Morgensterna

Aktorka zagrała Magdę — młodą dziewczynę, która zatrudnia się w szpitalu, żeby uzbierać brakujące punkty do dostania się na medycynę. Jej chłopak, niedoszły student Politechniki wdaje się w romans z żoną szefa. Nie ma też żadnych oporów, by z jej domu ukraść ikonę, bo potrzebuje pieniądze na wynajęcie mieszkania. Jednak Magda nie chce się godzić na moralne ustępstwa.

Te trzy filmy o trudnym dojrzewaniu i meandrach miłości są zadziwiająco współczesne. Mam wręcz wrażenie, że mogą stać się równie ważne dla dzisiejszych młodych ludzi, jak były kiedyś dla dwudziestolatków z lat 60. czy 70.  Janusz Morgenstern zawsze w relacjach między ludźmi szukał prawdy, nawet jeśli miałaby okazać się trudna i niewdzięczna. A potrafił patrzeć. Może dlatego, że niejedno w życiu przeżył i przecierpiał i miał w sobie ogromną wrażliwość na drugiego człowieka. Gdy kiedyś spytałam go co jest najważniejsze, odpowiedział „Uczciwość. Wobec siebie i innych". Tę uczciwość czuje się w jego twórczości. Może także dlatego nie zestarzały się.

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama