Zabawne, ale i pouczające spotkanie przy kuchennym blacie jest też okazją do wzbogacającej wymiany doświadczeń. – Liczy się wyszkolenie, ciężka praca, ale też uważność i zrozumienie – wylicza Marcus Wareing, szef kuchni szczycący się dwoma prestiżowymi gwiazdkami Michellina za swoje kulinarne wyczyny i dodaje: – Jedyne na czym mi zależy, to – smak.
– Postaram się wykorzystać naukę, żeby gotować lepiej od Markusa – deklaruje Mark Miodownik, profesor londyńskiego University College zajmujący się inżynierią materiałową. – Jedzenie to przecież materiał.
W czasie 90 minut przygotowują te same tradycyjne dania kuchni angielskiej: zupę pomidorową, średnio krwisty stek z ziemniaczanym puree oraz czekoladowy fondant na deser. Rzecz w tym, że do efektu dążą zupełnie innymi drogami.
Mark korzysta z laboratoryjnego sprzętu i dokonuje aktu gotowania w oparciu o technikę. Uważa, że potrafi jeszcze nauczyć czegoś o smakach, takiego fachowca jak Marcus, który gotuje codziennie od 30. lat i w dodatku ma nie tylko talent, ale i – pasję.
Zupa pomidorowa z pomidorów to sprawa oczywista? Niekoniecznie. Pozbywanie się nadmiaru wody w czasie pieczenia pomidorów z cebulą i czosnkiem w piekarniku naukowiec ocenia jako nieefektywne niszczenie smaku. On swojej zupy nie gotuje – pomidory w postaci pulpy wkłada do specjalnej wirówki, a smak pomidorów czai się potem w przeźroczystym płynie o barwie zbliżonej do rosołu. Niestety, zupa jest wodnista…