Reklama
Rozwiń
Reklama

Anna Clunes: dialog i stabilne otoczenie biznesowe pomagają relacjom handlowym

Nasze narody są bardzo aktywne pod względem gospodarczym, tak więc polsko-brytyjskie powiązania w tej kwestii tworzą gęstą sieć współzależności – mówi Anna Clunes, ambasador Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w Polsce.

Publikacja: 17.01.2025 16:15

Anna Clunes liczy na wzrost polsko-brytyjskich obrotów handlowych

Anna Clunes liczy na wzrost polsko-brytyjskich obrotów handlowych

Foto: mat. pras.

Które sektory w obustronnych brytyjsko-polskich relacjach gospodarczych zalicza pani do kluczowych oraz jakie są priorytety na przyszłość?

Jak właściwie we wszystkim, co dzieje się w stosunkach między naszymi krajami w ostatnich latach, tak i w handlu widać niesamowity rozkwit. Obserwujemy dynamiczny wzrost w obu kierunkach. Całkowita wartość handlu między naszymi krajami przekracza 30 mld funtów rocznie. Są w to zaangażowane bardzo różne gałęzie biznesu. Chcę wskazać na dwa obszary, którymi jako ambasada szczególnie się zajmujemy. Pierwszy to współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa, a w niej choćby kwestia podpisania kontraktu jesienią 2023 roku pomiędzy MBDA UK a Polską Grupą Zbrojeniową na wsparcie realizacji programu NAREW, pod względem kwoty będącego bodaj największym kiedykolwiek zawartym pomiędzy Polską a Zjednoczonym Królestwem. Jego wartość przekracza 4 mld funtów.

Drugim obszarem, któremu poświęcamy najwięcej uwagi – co ułatwia fakt, że strona polska podziela ten priorytet – jest transformacja sektora energetycznego. Spośród brytyjskich firm działających w bardziej tradycyjnej odsłonie tego sektora większość Polaków kojarzy zapewne BP i Shell, natomiast one także podlegają tej transformacji. Cały czas odbywają się liczne kontakty między odpowiednimi ministerstwami. Być może nie jest to powszechnie wiadome w Polsce, ale mój kraj jest liderem pod względem rozwoju morskich farm wiatrowych. Mamy wiodącą w świecie sumaryczną powierzchnię otaczających nas wód, co oczywiście wykorzystujemy, a także wspomagamy Polskę, dodając dynamiki procesom zachodzącym w tym obszarze energetyki. Jeżeli wasze ambicje zawarte w planie ogłoszonym w październiku 2024 roku zostaną wcielone w życie, macie szansę stać się krajem z energetyką najszybciej w świecie przetransformowaną od węgla do odnawialnych źródeł energii. My z kolei staramy się, także w dobrym tempie, rezygnować z wykorzystania gazu na rzecz jeszcze intensywniejszego wykorzystania źródeł odnawialnych. Kluczową rolę w transformacji energetycznej odgrywa płynna współpraca sektora prywatnego z rządowym.

Jacy są najwięksi brytyjscy pracodawcy na polskim rynku, a także najważniejsi pracodawcy polscy na rynku brytyjskim?

Gdy myślimy o biznesie, naturalnie oznacza to także wzrost, który daje ludziom pracę, a przez to ogólnie wpływa na ich życie. Według szacunków Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej brytyjskie firmy i inwestycje dają zatrudnienie aż 113 tysiącom osób w Polsce. Jedną z marek, o których wspomniałam wcześniej jest BP. Kolejny przykład to Castorama, która obecnie ma ponad 100 sklepów w Polsce. Znamy stereotyp polskiego robotnika budowlanego na Wyspach Brytyjskich, a tu, proszę, brytyjska firma sprzedająca materiały budowlane w Polsce. To jest wspaniałe i bardzo istotne dla wielu osób i ich miejsc zamieszkania. Następne przykłady to instytucja finansowa HSBC czy Reckitt – firma produkująca środki higieniczne stosowane m.in. w kuchni oraz leki i suplementy, z siedzibą w Nowym Dworze Mazowieckim.

Czytaj więcej

Wielka Brytania pogłębia skłonność do współpracy z UE, w tym z Polską

Zaś chcąc odnieść się do tematu znaczących polskich pracodawców w Zjednoczonym Królestwie nie mogę nie wspomnieć o tym, że od kilku lat obserwujemy wyraźny awans tych firm pod względem skali ich działalności, szczególnie jeśli chodzi o inwestycje. Trzeba pamiętać, że mój kraj to wielki rynek zbytu liczący ok. 67 mln konsumentów oraz świetne miejsce zapewniające dostęp nie tylko do europejskiego, ale i globalnego kapitału. Wiele polskich przedsiębiorstw jest już od dość dawna zadomowione na brytyjskim rynku, jak np. wytwórca szkła używanego w przemyśle – Press Glass. Działa tam też firma Wielton produkująca naczepy oraz producent kabli podmorskich Telefonika Kable, który mocno się rozrasta i realizuje u nas kolejne inwestycje. Polska marka tekstylna Reserved ma swój flagowy sklep przy Oxford Street w Londynie (lokale tej marki są obecne już w kilku londyńskich lokalizacjach – red.) i planuje ekspansję m.in. w Manchesterze i coraz szerzej w Zjednoczonym Królestwie. Kolejna firma, przychodząca mi na myśl to InPost. Gdy odwiedzam mój kraj, zazwyczaj nie mam wiele czasu, ale kiedy tylko natknę się na paczkomat w nowej lokalizacji, robię mu zdjęcie i dzielę się informacją z Rafałem Brzoską. Działalność InPost ma wpływ nie tylko na cyrkulację przesyłek, ale i na ograniczanie emisji spalin oraz poprawę jakości powietrza, bo redukuje ruch kołowy w miastach. Tak więc korzystanie z ich usług jest bardzo wygodne, a przy okazji pożyteczne dla środowiska.

Reklama
Reklama

Jakich wskazówek udzieliłaby pani polskim przedsiębiorcom z sektora MŚP chcącym zaistnieć na brytyjskim rynku?

Polskie MŚP są tam bardzo pożądane. Jak wiadomo, w lecie 2024 roku zmienił się u nas rząd i zarówno premier Keir Starmer, jak i kanclerz skarbu Rachel Reeves oraz sekretarz ds. biznesu i handlu Jonathan Reynolds są bardzo skupieni na gospodarce i podtrzymywaniu jej wzrostu. Dzieje się to m.in. poprzez przyciąganie zagranicznych firm do rozszerzania działalności na brytyjskim rynku. Pewną rolę w tych wysiłkach pełni także ambasada, a moje główne przesłanie do polskich MŚP brzmi tak: jest to naprawdę łatwe i odbywa się bez zbędnej biurokracji, korzystajcie z brytyjskich stron rządowych kierując się hasłem „expand your business in the UK”.

Nieco większym przedsiębiorstwom proponuję bezpośredni kontakt z naszą ambasadą, bo mamy do dyspozycji zespół, który pomoże i doradzi. Oczywiście polecam też korzystanie z oficjalnych brytyjskich źródeł w internecie. Gdy rozmawiam z przedstawicielami różnych polskich przedsiębiorstw operujących na naszym rynku, od największych po te bardzo małe, wszyscy informują mnie, że prowadzenie biznesu u nas idzie im świetnie. Mówią o łatwości działania i korzyściach z dostępu do dużego rynku. Przetarli szlaki, którymi teraz mogą kroczyć następni.

Czy uważa pani za owocną aktualną brytyjsko-polską współpracę gospodarczą pomiędzy poszczególnymi regionami, w tym partnerstwo jednostek samorządu terytorialnego różnych szczebli w tym obszarze?

Co do współpracy międzyregionalnej, to wyróżnia się m.in. kooperacja pomiędzy Walią a województwem śląskim, której historia ma już kilkadziesiąt lat, przy czym oba te obszary mają bogate tradycje górnicze. W styczniu 2024 roku wizytę na Śląsku złożył ówczesny premier rządu Walii Mark Drakeford. Odbył spotkania z przedstawicielami lokalnych władz i podpisał dokument odnowienia memorandum o współpracy. Walia i Śląsk mają pole do wymiany doświadczeń w takich dziedzinach jak transformacja energetyki czy transportu, więc zacieśnienie współpracy między nimi jest bardzo korzystne. Niedawno odbyła się wizyta studyjna reprezentantów polskiego przemysłu wiatrowego w północno-wschodniej Anglii, aby czerpać wiedzę i poszerzać kontakty związane z obsługą morskich elektrowni wiatrowych. Generalnie tego typu działania idące w stronę łączenia regionów Zjednoczonego Królestwa i Polski opierają się na ich podobieństwach i wynikających z tego potrzebach, możliwościach, wyzwaniach i aktywnościach. Zresztą ma to miejsce nie tylko w naszych kontaktach bilateralnych, ale w szerszej skali międzynarodowej, np. niedawno ja i przedstawiciel Kanady odwiedziliśmy Wielkopolskę. Nasza wizyta dotyczyła współpracy w ramach PPCA (Powering Past Coal Alliance). W najbliższym czasie odwiedzę inne regiony Polski, by także wśród nich upowszechniać tę inicjatywę. Zatem współdziałanie odbywa się na wielu poziomach, a powiązania są zarówno regionalne, jak tematyczne. Wspomnę też, że na 2025 rok mamy zaplanowany dość szeroki zakres współpracy z Polską w sferze kultury, a szczegóły ujawnimy wkrótce.

Jakie znaczenie ma rozpoczęta już prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej w kontekście brytyjsko-polskich stosunków ekonomicznych?

Polska prezydencja przypada na szczególny czas w polityce międzynarodowej i jest to pierwsza pełna prezydencja dla nowej Komisji Europejskiej. Keir Starmer już na samym początku swojego urzędowania jako premier zaznaczył, że Wielka Brytania stawia na reset w stosunkach z Unią Europejską i możliwie najpełniejsze zbliżenie z nią jako całością, jak również bilateralnie z państwami wchodzącymi w jej skład. Oczywiście nie oznacza to naszego powrotu do UE czy swobodnego przepływu osób. Z drugiej strony, nasze partnerstwo z Unią ma się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Wyznajemy wspólne wartości, mówimy jednym głosem w sprawach dotyczących NATO czy wsparcia Ukrainy w jej walce z rosyjskim barbarzyństwem. Nie mam więc wątpliwości, że wszyscy mamy wolę bliskiej współpracy. Premier Starmer, Ursula von der Leyen i tacy liderzy europejscy jak Donald Tusk są zgodni, że pragniemy dalej wzmacniać nasze wzajemne relacje, choćby w obszarze bezpieczeństwa, co dobrze wpisuje się w priorytety, które wyznaczyła Polska na swoją prezydencję w Radzie UE. Chcemy pracować razem również nad kwestiami egzekwowania prawa, migracji i zorganizowanej przestępczości, co jest naszą wspólną bolączką. Jednym z punktów programu Partii Pracy premiera Starmera jest dbanie o postęp w dyskusjach z Komisją odnośnie kwestii weterynaryjnych i myślę, że na tym też chcą się skupić wszystkie strony w negocjacjach w ramach umowy o handlu i współpracy między UE a Wielką Brytanią podczas polskiej prezydencji.

Czytaj więcej

Rafał Brzoska szykuje wielką ekspansję. InPost wyda krocie

Nasze starania powinny ułatwiać życie przedsiębiorcom i przyczyniać się do rozwoju gospodarek krajów w ujęciu ogólnoeuropejskim. Gdy spojrzymy na brytyjsko-polską wymianę handlową, praktycznie co roku odnotowujemy wzrosty. Oczywiście wciąż wiele jest do zrobienia i wszyscy myślimy, jak osiągać jeszcze lepsze efekty, m.in. poprzez upraszczanie reguł współpracy. Możliwość prowadzenia dialogu i stabilne otoczenie biznesowe zdecydowanie wspomagają relacje handlowe. Elementem strategii przyjętej przez mój kraj jest jasne komunikowanie pożądanych kierunków rozwoju brytyjskiej gospodarki i czynienie ułatwień dla przedsiębiorców chcących działać właśnie w tych priorytetowych kierunkach, jak i sygnalizowanie szczególnie uciążliwych przeszkód w polskiej gospodarce, z którymi muszą się mierzyć przedsiębiorcy brytyjscy. W tym kontekście chciałabym podziękować Brytyjsko-Polskiej Izbie Handlowej za klarowne definiowanie trudności i przedstawianie ich polskim decydentom. Jednocześnie widzę istotną rolę ambasady we wspieraniu biznesu i muszę przyznać, że jednym z najprzyjemniejszych aspektów naszej działalności jest rozmawianie z przedsiębiorcami i wskazywanie im możliwości opłacalnego inwestowania. Wiadomo, że rolą dyplomaty jest skutecznie rozmawiać, ale wielką satysfakcję sprawia mi również odwiedzenie zakładu pracy i naoczne przekonanie się, jak dobrze idzie realizacja przedsięwzięcia.

Reklama
Reklama

Czy Polska i Polacy mają szczególne miejsce w pani sercu?

Pierwszy raz przyjechałam do Polski jako młoda adeptka pracy w dyplomacji w 1995 roku. Tak mi się spodobało, że zakończywszy tę misję chciałam kiedyś tu wrócić. W tamtym pierwszym okresie byłam świadkiem wczesnego etapu przemian zachodzących w Polsce. Można powiedzieć, że moją rolą było wspieranie polskiej transformacji – szczególnie sektora prywatnego – poprzez projekty prowadzone w całym kraju, polegające m.in. na udzielaniu mikropożyczek lokalnym MŚP, np. w Lublinie i Białymstoku, czy konsultacje w dziedzinie zarządzania przeprowadzane w Krakowie. Gdy powróciłam tu jako ambasador w 2020 roku, byłam zadziwiona skalą zmian, jakie zaszły w Polsce w czasie mojej nieobecności. Bardzo lubię Polaków i przebywanie tutaj, a rzeczą, w której uczestniczę teraz, a której nie doświadczałam w połowie lat 90. XX wieku jest obserwowanie fenomenalnego sukcesu, jaki osiągnęła Polska od początku przemian po 1989 roku, z pewnością w dużej mierze dzięki przedsiębiorczości tego narodu. Gratulacje!

Eksport
Uzbekistan to bardzo obiecujący kierunek dla polskiego biznesu
Eksport
CEC – nowe wsparcie dla biznesu branż kreatywnych w Zjednoczonym Królestwie i UE
Eksport
Oman to kolejny kraj Bliskiego Wschodu, którym zaczyna interesować się polski biznes
Eksport
BGK od ponad dziesięciu lat wspiera polskich eksporterów
Eksport
Bogate kraje Zatoki Arabskiej mocno stawiają na AI, Emiraty w szczególności
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama