Rozchwianie rynku, jakie od dwóch dni obserwujemy na GPW, jest w dużej mierze związane z wygasającymi w ten piątek kontraktami terminowymi na WIG20. Nie bez znaczenia są również zbliżający się koniec roku i związane z nim przerwy w handlu. Praktycznie dla rozliczeń podatkowych ostatnią tegoroczną sesją jest ta w najbliższy piątek.
Gdy się obserwuje wczorajszy wykres WIG20 wraz z obrotami, widać dużą ilość tzw. koszykowych transakcji, dokonywanych na pakietach akcji wchodzących w skład tego indeksu. Spora grupa aktywnych wczoraj inwestorów dokonywała zmian w swoich portfelach polegających na zamykaniu pozycji w grudniowych kontraktach terminowych.
Zachęcała do tych operacji ujemna baza, czyli różnica między poziomami indeksu i samych kontraktów. Liczba otwartych pozycji (LOP) na serii grudniowej spadła z niemal 50 tys. we wtorek do poniżej 39 tys. wczoraj. Równie gwałtownie wzrosła LOP na serii marcowej, co jest związane z zamianą serii przez inwestorów zabezpieczających w ten sposób swoje pozycje w akcjach.
O wzmożonych tego typu transakcjach świadczy także duży obrót papierami spółek tworzących WIG20 stanowiący prawie 80 proc. obrotów na całym rynku, a sesja w sumie zakończyła się minimalnymi zmianami indeksów – główne wskaźniki straciły po ok. 0,1 proc.
Bez wpływu na notowania pozostało pozostawienie przez RPP stóp procentowych na dotychczasowym poziomie (rynek zresztą spodziewał się takiej decyzji) i zbliżone do prognoz dane makroekonomiczne o produkcji przemysłowej. Mało przyjemnym zaskoczeniem okazał się natomiast najnowszy raport analityków Morgan Stanley. Zawarta w nim rekomendacja dla polskich akcji została obniżona do „zgodnie z wagą portfela” z „przeważaj w portfelu”.