ZUS gotowy do protestu

Związki zawodowe ZUS domagają się średnio 700 zł podwyżki dla każdego zatrudnionego. Zarząd przyznaje, że taką kwotę trudno będzie znaleźć w budżecie na ten rok.

Publikacja: 28.01.2008 18:57

ZUS gotowy do protestu

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Po proteście celników, górników, pracowników służby zdrowia i nauczycieli niewykluczone,że czeka nas protest pracowników ZUS. – W obecnej sytuacji płacowej załoga jest już bardzo mocno rozgoryczona i gotowa na wszystko – wyjaśnia Ewa Bielecka, przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" ZUS.

Podwyżki, na jakie liczyli urzędnicy, będą niższe, ponieważ Sejm zdecydował o obniżeniu odpisu na FUS w wysokości 22,3 mln zł. Mirosława Boryczka, członek zarządu ds. ekonomiczno-finansowych ZUS, przyznaje, że gdyby nie to, każdy z zatrudnionych miałby szansę na dodatkowe 30 zł miesięcznie. Tymczasem podwyżki będą, ale niższe. Na razie zarząd przygotowuje nowy plan finansowy instytucji na ten rok, który uwzględnia niższe środki, jakie ma do dyspozycji po poprawkach parlamentu.

– Obniżenie kwoty odpisu na ZUS w ustawie budżetowej to skandal – uważa Bielecka. – Każdego roku obniża się koszty działalności naszej instytucji, ale jednocześnie nakłada nowe zadania. Wynagrodzenia pracowników są żenująco niskie – dodaje.

Około 7 tys. pracowników zakładu z wykształceniem wyższym zarabia średnio od 1300 do 1800 zł brutto, a kolejnych 8 tys. od 1800 do 2800 zł brutto.

Wiceprezes Boryczka wyjaśnia,że średnia pensja w firmie to 2700 zł, a zapisane w wynegocjowanym pomiędzy pracownikami a zarządem układzie zbiorowym podwyżki mają sięgnąć 5,9 proc. – To oznacza, że średnio każdy z nas dostanie 159,30 zł więcej, a tymczasem projektowana podwyżka ma wynosić średnio 134 zł – tłumaczy jeden z pracowników.

Bardziej bulwersuje urzędników jednak inna rzecz. – Nie rozumiem, w jaki sposób został ustalony wskaźnik podwyżek na poziomie 5,9 proc., podczas gdy w zakładowym układzie zbiorowym pracy dla pracowników ZUS jest zapisane, że "fundusz wynagrodzeń osobowych wzrasta corocznie odpowiednio do wzrostu prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na dany rok kalendarzowy" – zastanawia się pracownik ZUS.

W projekcie ustawy budżetowej na rok 2008 w art. 33 zapisano, że "prognozowane przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej wynosi 2843 zł". Porównując je z odpowiednim wynagrodzeniem zapisanym w ustawie budżetowej na rok 2007, które wynosiło 2616 zł, można łatwo obliczyć, że wskaźnik powinien wynieść 8,7 proc.

Zdaniem Mirosławy Boryczki nie ma tu żadnego błędu. – Aby otrzymać planowany wskaźnik wzrostu wynagrodzenia, należy wskazaną w art. 33 projektu ustawy budżetowej kwotę 2843 zł odnieść do przewidywanego wykonania w 2007 r., które na etapie konstrukcji ustawy na 2008 r. wyniosło 2684 zł, a nie do planu na 2007 r. – wyjaśnia. – Wskaźnik ten wynosi właśnie 5,9 proc. Dodaje jednak, że zarząd szuka oszczędności, aby podwyżki były jak największe.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy