Jeśli państwo nie chce zwracać elektrowniom podatku akcyzowego, musi jak najszybciej zmienić przepisy – tak by były zgodne z prawem unijnym. Kilka dni temu sąd we Wrocławiu nakazał zwrot akcyzy spółce Mercury Energia należącej do grupy Polish Energy Partners.

Wyrok – gdy się uprawomocni – oznaczać będzie dla spółki odzyskanie miliona złotych. – Dyrektywa unijna zakłada, że podatek powinien być pobierany na etapie dystrybucji energii. Nie może więc obciążać wytwórcy, jeśli sprzedaje on energię dystrybutorom – wyjaśnia mecenas Jerzy Martini z Baker & Mckenzie. – Ze względu na niezgodność w tym zakresie polskich przepisów z prawem wspólnotowym nie mogą być one stosowane na niekorzyść podatników.

Polska powinna zmienić przepisy już w 2006 r., ale do dziś tego nie zrobiła. – Najprościej było obciążyć akcyzą wytwórców, bo też ich najłatwiej było kontrolować – uważa prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej.

Jego zdaniem zmiana przepisów dotknie odbiorców. To, że elektrownie przestaną płacić akcyzę, nie oznacza automatycznie, że obniżą cenę energii. – Wytwórcy mogą zredukować cenę o 9 – 10 zł za megawatogodzinę, choć akcyza wynosi 20 zł – dodaje prof. Mielczarski.