Ale przed zdeponowaniem oszczędności trzeba policzyć, czy opłaty związane z przystąpieniem do kasy nie zniwelują korzyści z uzyskania odsetek wyższych niż w banku.
Z usług spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej (SKOK) może korzystać każdy, kto zostanie jej członkiem. Jest to jedna z podstawowych różnic między bankiem a kasą.
Żeby przystąpić do SKOK, trzeba wypełnić deklarację, wpłacić wpisowe, wkład własny i wykupić udział. Jest to na ogół jednorazowy wydatek od 50 do 160 zł, choć czasami okazuje się dużo niższy; na przykład w SKOK Skarbiec suma opłat wynosi tylko 3 zł, a w SKOK Poznaniak 22 zł.
W każdej kasie obowiązują bardzo podobne zasady zapisywania się, ale stawki są różne. Nowy członek wykupuje przynajmniej jeden udział; czasami wynosi on tylko 1 zł, innym razem 100 zł. Trzeba też wnieść wkład własny – od 1 zł do 100 zł w zależności od kasy, oraz opłacić wpisowe (od 1 zł do 80 zł). Kwota stanowiąca równowartość wykupionego udziału oraz wkładu własnego jest zwracana przy występowaniu z kasy.
Często SKOK wymaga, by zapisać się do wskazanego stowarzyszenia i wpłacić na jego rzecz niewielką składkę. Na przykład żeby zostać członkiem Opolskiej SKOK, należy przystąpić do Opolskiego Stowarzyszenia na rzecz Niepełnosprawnych, w tym Rodzin i Osób z Chorobą Alzheimera; składka wynosi 1 zł rocznie. SKOK Południowo-Zachodnia pobiera z kolei 36 zł rocznie dla Stowarzyszenia Edukacji Społecznej i Pomocy Wzajemnej.Jest to forma realizacji pierwotnej idei, że spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe są tworzone dla konkretnych społeczności, na przykład dla pracowników danego zakładu czy mieszkańców parafii. Zasada ta właściwie już nie obowiązuje. Do kasy może zapisać się praktycznie każdy, z tym że musi stać się członkiem stowarzyszenia formalnie łączącego wszystkich klientów danej kasy.