Pokazał to przykład mieszkańca Trójmiasta, który z aktem zgonu żony, wystawionym przez lekarza za 100 tys. zł, odwiedzał towarzystwa. W każdym składał wniosek o odszkodowanie na wykupione wcześniej polisy. Żonę zaś wysłał za granicę. Informację tę podał w piątek portal tvp. info. Sprawa od kilku dni jest głośna w środowisku ubezpieczeniowym.
Z ustaleń „Rz” wynika, że Dariusz S. wykupił co najmniej 15 polis na ponad 10 mln zł. Dwie firmy – Polisa Życie i Uniqa Życie – wypłaciły mu nawet świadczenia (ponad 400 tys. zł). Wnioski o wypłatę kolejnych złożył w następnych pięciu firmach.
Sprawę wyłowiła firma reasekuracyjna Swiss Re, którą zastanowiły liczne wnioski od tej samej osoby. Reasekuratorzy zajmują się ochroną portfeli firm ubezpieczeniowych i wypłacają im umówioną część świadczenia. Szwajcarski koncern jest jednym z największych na świecie w tej branży. – Wymiana informacji między firmami ubezpieczeń na życie w Polsce jest utrudniona – mówi „Rz” Marcin Łuczyński ze Swiss Re Polska. Wyjaśnia, że towarzystwa miały ogromne wątpliwości, czy mogą dzielić się takimi informacjami. To, że doszło do aresztowania lekarza i oszusta, wynika głównie z tego, że policja prowadziła śledztwo w innej sprawie, w którą zamieszany był Dariusz S. Jego żonę przesłuchiwała nawet już po jej „śmierci”.
– Taka sytuacja działa na niekorzyść ubezpieczycieli. Rozwiązaniem może być np. stworzenie rejestru polis na życie – uważa Marcin Łuczyński. Takie bazy działają m.in. w Niemczech i Austrii. W Polsce jest tylko rejestr polis komunikacyjnych OC, przy Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym. Jego utworzenie wynika z unijnej dyrektywy.
Niechęć polskich firm do wymiany informacji wynika głównie z obaw przed konkurencją. Zasłaniają się tajemnicą ubezpieczeniową. Faktycznie ustawa o działalności ubezpieczeniowej nie pozwala im udostępniać informacji o szczegółach sprzedanych polis. Od tej reguły jest jednak aż 25 wyjątków. Dostęp do danych może mieć m.in. policja, nadzór, urzędy skarbowe, NIK i same towarzystwa „w zakresie niezbędnym dla przeciwdziałania przestępczości ubezpieczeniowej”.