Produkcja energii z wiatru należy do najbardziej dynamicznych gałęzi gospodarki. W ciągu roku potencjał farm wiatrowych zwiększył się o ponad 50 proc. – wynika z najnowszych danych Urzędu Regulacji Energetyki. W listopadzie działały w Polsce turbiny wiatrowe o łącznej mocy 442 MW. Na koniec ubiegłego roku było to 288 MW.
Zdaniem przedstawicieli branży tempo rozwoju elektrowni wiatrowych może być jeszcze szybsze. W najbliższych dwóch latach na budowę farm w Polsce zostanie wydanych ok. 10 mld zł.
– O koncesje na produkcję zielonej energii starają się farmy o mocy 1,4 tys. MW. Dziwi zatem, dlaczego mamy tak mało zrealizowanych inwestycji – ocenia Krzysztof Prasałek, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Według prognoz ekspertów wiatr obok biomasy będzie głównym źródłem zielonej energii w Polsce. Elektrownie zwiększają udział biomasy w spalaniu, bo w ten sposób najniższym kosztem obniżają emisję dwutlenku węgla. Jeśli decydują się na nowe inwestycje, to najczęściej właśnie w farmy wiatrowe.
[srodtytul]Zbyt ambitne plany[/srodtytul]