O ponad jedną trzecią zmniejszyła się w marcu w porównaniu z tym samym okresem minionego roku liczba ofert pracy w Banku Danych o Inżynierach, firmie doradztwa personalnego specjalizującej się w rekrutacji inżynierów. Teraz czeka tam na nich 76 ofert, wobec 122 w marcu 2008.
– Bardzo dużą tendencję spadkową odnotowaliśmy w branży budownictwa mieszkań i obiektów użyteczności publicznej, motoryzacyjnej oraz elektrycznej – wyjaśnia Daria Kwiecień, specjalista ds. sprzedaży i marketingu z BDI. W firmach z tych branż, zwłaszcza w budownictwie, gdzie jest spora konkurencja fachowców wracających z zagranicy, nowych ofert pracy jest niewiele.
Podobny, ponad 30 proc., spadek notuje też w tym segmencie jeden z największych portali rekrutacyjnych, Pracuj.pl. W pierwszym kwartale tego roku na specjalistów z działów technologicznych czekało tam 2,7 tys. propozycji, o ponad tysiąc mniej niż rok wcześniej. Dla absolwentów sposobem na znalezienie zatrudnienia stają się więc często praktyki i staże.
Jak jednak uspokaja Przemysław Gacek, prezes grupy Pracuj, obecny spadek zapotrzebowania na pracowników działów technologicznych w wielu sektorach należy traktować raczej jak powrót równowagi pomiędzy popytem a podażą. Potwierdzają to badania BDI, według których inżynierom raczej nie grozi bezrobocie; tylko pięciu na 100 szuka nowej posady w obawie przed zwolnieniem. Konkurentów do ofert pracy jest jednak sporo, nawet wśród fachowców, którzy już pracują. Jak wynika z ankiety BDI, tylko 4,5 proc. z nich jest zadowolona z obecnej posady i nie planuje zmieniać pracy.
[wyimek]76 tysięcy inżynierów ma w Polsce zabraknąć za cztery lata – przewiduje resort nauki[/wyimek]