Miami tańsze od Sopotu

Choć dolar w ostatnich miesiącach podrożał, mieszkania na Florydzie wciąż są atrakcyjnym sposobem lokowania wolnych środków. Apartament o powierzchni 100 mkw. można kupić za 80 tys. dolarów, czyli płaci się 2,7 tys. zł za mkw. O takich cenach nad Bałtykiem można pomarzyć

Aktualizacja: 12.04.2009 21:39 Publikacja: 09.04.2009 01:50

Apartamentowiec w Naples

Apartamentowiec w Naples

Foto: Archiwum

Kilkanaście miesięcy temu małżeństwo emerytów z Warszawy sprzedało niezbyt wygodny, ale spory bliźniak (o powierzchni 200 mkw.) z lat 90. Uzyskane 1,5 mln zł pozwoliło im na zakup domu na Florydzie za 150 tys. dolarów i dwóch apartamentów przeznaczonych na wynajem. Została jeszcze gotówka dająca poczucie finansowego bezpieczeństwa.

Tak dobrze teraz już nie jest, bo wzrosła cena dolara. Najwięcej zyskali ci, którzy podjęli decyzję kilkanaście miesięcy temu, gdy kurs waluty amerykańskiej spadł do rekordowo niskiego poziomu (ok. 2 zł). Spora grupa inwestorów zdecydowała się wtedy na zakup domów lub apartamentów w USA. Kryzys spowodował, że nieruchomości potaniały tam nawet trzykrotnie.

Jednym z najbardziej interesujących kierunków inwestycji była Floryda, na którą decydował się co czwarty zagraniczny nabywca nieruchomości w USA. Dla porównania Kalifornię wybierało 16 proc. kupujących, a Teksas 10 proc.

O rosnącym zainteresowaniu amerykańskimi nieruchomościami świadczy duża liczba portali internetowych z ofertami zakupu, doradztwa i obsługi prawnej transakcji. Warto też wiedzieć, że osobie mającej dom w USA łatwiej jest uzyskać zezwolenie na pracę.

Wynajem mieszkania kupionego za 100 tys. dolarów powinien przynieść około 1000 dolarów miesięcznie. Przy takiej cenie wynajmu stawka za dobę pobytu wynosi ok. 33 dolarów. Pokoje hotelowe są bez porównania droższe, a ruch turystyczny jest ogromny. Na każdego z 18,3 mln mieszkańców Florydy przypada ponad czterech turystów rocznie.

Amerykańscy analitycy podkreślają, że na Florydzie ceny osiągnęły podwójne dno. W ciągu trzech lat odnotowano dwa radykalne spadki, każdy o 30 proc. Dlatego w najbliższych latach oczekiwany jest powrót cen do poprzedniego poziomu. Obecnie metr kwadratowy kosztuje 1500 – 2500 zł, czyli dużo mniej niż w Polsce. Apartamenty w takich cenach znajdują się w budynkach o wysokim standardzie wykończenia, na strzeżonych osiedlach z pełną infrastrukturą: basenami, kortami tenisowymi, placami zabaw itp.

Sielankowy obrazek może trochę popsuć lektura reklamy zamieszczonej na jednym z polskojęzycznych portali między ogłoszeniami o sprzedaży atrakcyjnych nieruchomości: „Mieszkasz na Florydzie, zabezpiecz swój dom przed huraganem. Zainstalowanie systemu kotwiącego pozwoli ocalić twój majątek”.

[ramka][b][link=http://www.rp.pl/artykul/288369.html]Ceny bardzo spadły: Rozmowa z Waldemarem Wasilukiem, prezesem Coldwell Banker Commercial[/link][/b][/ramka]

Ekonomia
Zielona energia z morskiej farmy Baltica 2 popłynie już za dwa lata
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Ekonomia
Bezpieczne ferie z Wojażerem
Materiał Promocyjny
Weekendowe Nadania od InPost – usprawnij logistykę Twojej firmy
Ekonomia
Adamed Pharma międzynarodowym graczem
Ekonomia
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne