Od rana na warszawskim parkiecie trwała wczoraj intensywna wymiana akcji. Część graczy realizowała zyski z ostatnich dni, ale wiara kupujących w dalszy wzrost nie pozwalała na głębsze spadki WIG20.
Wzmożona aktywność nie trwała jednak długo. Około południa obroty na całym rynku zbliżyły się do 1 mld zł, po czym na około dwie godziny ruch na giełdzie zamarł. Indeksy zmieniały się w niewielkim przedziale. Brakowało też chętnych do handlu.
Po dwóch godzinach marazmu na rynek dotarły dane z amerykańskiego rynku pracy, które zaktywizowały kupujących. W krótkim czasie WIG20 wyszedł na plus i nad kreską pozostał do końca notowań. Ostatecznie zyskał 2,5 proc. Obroty na koniec dnia przekroczyły na całym rynku 1,9 mld zł.
Tym razem popyt skoncentrował się na papierach koncernów paliwowych, głównie PKN Orlen, którego akcje zyskały 7,9 proc. To najwięcej wśród spółek z WIG20. Równie mocno drożały akcje KGHM.
Z drugiej strony mieliśmy walory BZ WBK, którego kurs spadł o 1,9 proc. Niewykluczone, że wpływ na notowania spółki miały czarne wizje dla sektora bankowego przedstawiane w prasie przez prezesa tego banku.