Łotwa w kleszczach kryzysu

Rząd na Łotwie w finansowym klinczu. Papiery skarbowe tracą na wartości, a Bruksela chce głębokich reform

Publikacja: 05.06.2009 04:09

Łotwa ma kolejne problemy. Rządowi właśnie nie udało się sprzedać obligacji o wartości ponad 100 mln dol. Po raz kolejny w ciągu ostatnich tygodni powróciły więc plotki o dewaluacji łata, co skutkowałoby galopującym wzrostem deficytu, który i tak szybko narasta. Znaczna część długu Łotwy denominowana jest bowiem w walutach. W przypadku dewaluacji łotewskiej waluty problemy mogłyby mieć też pozostałe republiki nadbałtyckie – wszystkie trzy mają sztywno powiązany kurs waluty z euro (przystąpiły bowiem do mechanizmu ERM2).

[wyimek]40 procent - prawie o tyle od września 2008 r. do kwietnia 2009 r. skurczyły się łotewskie rezerwy walutowe[/wyimek]

Sytuację na Łotwie komentowali wczoraj przedstawiciele Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Komisarz UE ds. gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia domaga się od rządu w Rydze bardziej radykalnych reform, które powstrzymają lawinowo narastający deficyt.

Z kolei MFW uzależnił przekazanie Łotwie kolejnej pożyczki od powstrzymania deficytu na poziomie 7 proc. PKB. – MFW jest świadomy, że aby uporać się z tą sytuacją, należy działać elastycznie i dostosowywać się do wciąż zmieniającej sytuacji – mówi rzecznik funduszu Caroline Atkinson.

Złe nastroje na Łotwie wzmogły się po tym, gdy jeden z doradców premiera Valdisa Dombrovskisa stwierdził, że dewaluacja łata jest tylko kwestią czasu. Natomiast szef łotweskiego rządu uważa, iż dewaluacja łata spowodowałaby powszechne bankructwa firm i osób prywatnych i nie powinna mieć miejsca. Ma nadzieję, że sytuację poprawi nowelizacja budżetu. – Dewaluacja waluty o 30 proc. oznacza, że wartość oszczędności i wynagrodzeń ludzi zacznie spadać bardzo szybko – tłumaczył premier Dombrovskis. Mimo to jego rząd ma coraz większy problem z zapanowaniem nad finansami publicznymi.

Według ekonomistów Merrill Lynch łotewskiej walucie grozi aż 50-proc. spadek wartości w stosunku do euro w ciągu roku. Obecny sztywny kurs to 0,7028 łata za jedno euro.

W pierwszym kwartale tego roku łotewska gospodarka skurczyła się aż o 18,6 proc. – to najgorszy wynik w całej Unii. Rząd przestrzega, że jeśli budżet nie będzie znowelizowany, a wydatki dodatkowo zmniejszone, to deficyt pod koniec roku wyniesie 9,2 proc. PKB. – Bez kolejnych cięć będziemy mieli duże problemy – powiedział premier Łotwy, rozpoczynając w parlamencie debatę na temat nowelizacji budżetu.

Łotwa ma kolejne problemy. Rządowi właśnie nie udało się sprzedać obligacji o wartości ponad 100 mln dol. Po raz kolejny w ciągu ostatnich tygodni powróciły więc plotki o dewaluacji łata, co skutkowałoby galopującym wzrostem deficytu, który i tak szybko narasta. Znaczna część długu Łotwy denominowana jest bowiem w walutach. W przypadku dewaluacji łotewskiej waluty problemy mogłyby mieć też pozostałe republiki nadbałtyckie – wszystkie trzy mają sztywno powiązany kurs waluty z euro (przystąpiły bowiem do mechanizmu ERM2).

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień