Do indeksów mniejszych spółek, które już wcześniej wyznaczyły tegoroczne maksima, w piątek dołączył indeks największych spółek – WIG20. Wskaźnik wystrzelił w górę o 4,09 proc., dochodząc do 2234,63 pkt. Ostatni raz na tym poziomie znajdował się w październiku 2008 roku.
Znaczny popyt na akcje to rezultat piątkowych danych dotyczących indeksu PMI dla strefy euro. W sierpniu wskaźnik obrazujący aktywność w sektorze usług wzrósł do 49,5 pkt wobec oczekiwań na poziomie 46,5 pkt.
Jeszcze lepsze dane napłynęły z gospodarki niemieckiej – naszego największego partnera handlowego. Tam wskaźnik PMI przekroczył 54 pkt. Poziom 50 pkt uznawany jest za granicę między stagnacją a rozwojem gospodarki.
Na te informacje warszawska giełda zareagowała niemal euforycznie. Dość powiedzieć, że entuzjazm inwestorów, którzy niemal hurtowo kupowali akcje, sprawił, że warszawska giełda była w piątek najlepiej radzącym sobie rynkiem na świecie. Aktywność graczy mierzona poziomem obrotów wzrosła do ponad 2 mld zł. To najlepszy wynik w tym miesiącu.
Obok dobrych danych z Europy pozytywnie zadziałał też fakt przebicia przez WIG20 ostatnich szczytów, z którymi nie mógł sobie poradzić od początku miesiąca. Popyt koncentrował się właściwie na wszystkich spółkach z indeksu. Najmocniej podrożały akcje BRE, Cersanitu i PKO BP. Gorzej wypadły walory Biotonu,