Przybyło klientów funduszy inwestycyjnych

Na koniec września TFI miały ponad 2,5 mln klientów – wynika z danych Analiz Online

Publikacja: 26.11.2009 02:31

Chociaż wciąż mają znacznie mniej klientów niż w szczycie hossy, to pierwszy raz od dwóch lat ich li

Chociaż wciąż mają znacznie mniej klientów niż w szczycie hossy, to pierwszy raz od dwóch lat ich liczba wzrosła.

Foto: Rzeczpospolita

Podobna liczba osób posiadała jednostki na koniec czerwca i na koniec marca tego roku. Jednak w III kwartale branża odnotowała śladową zwyżkę. – Chociaż skala zmiany jest niewielka, to bardziej istotny jest fakt, że to był pierwszy od blisko dwóch lat kwartał, w którym liczba uczestników funduszy wzrosła – zwraca uwagę Tomasz Publicewicz z Analiz Online.

Od lipca do września przewaga zakupów jednostek nad ich umorzeniami sięgnęła 2,4 mld zł. To najlepszy wynik od końca ostatniej hossy. – Widać, że pieniądze wpłacają głównie dotychczasowi klienci. Przyrost nowych rejestrów jest znikomy. Ale jeszcze mniej jest też zamykanych. Myślę, że to początek dłuższego trendu – komentuje Marcin Bednarek, wiceprezes BPH TFI. Przedstawiciele kilku innych średniej wielkości towarzystw wypowiadają się w podobnym tonie. Więksi gracze nie chcą komentować.

[srodtytul]Najwięcej klientów, ponad [/srodtytul]

3 mln, branża funduszowa miała pod koniec 2007 r., po szczycie hossy. – Na nowo tak wielu klientów szybko towarzystwa nie będą miały – twierdzi Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI. – Sporo czasu musi minąć, zanim wróci do funduszy ponad pół miliona klientów, którzy ponieśli ogromne straty w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Potencjału można upatrywać wśród tych, którzy jeszcze nie inwestowali w fundusze. Można liczyć na osoby, które dotychczas wybierały głównie lokaty bankowe.

Liczba klientów jest już skorygowana o to, że niektórzy mają otwartych po kilka rejestrów w danym towarzystwie. Nie eliminuje jednak wielokrotnego uwzględnienia klienta, który ma rejestry w kilku TFI. Dane pochodzą z 20 TFI, które obsługują klientów detalicznych.

Nadal, podobnie jak kilka miesięcy temu, cztery osoby na pięć są klientami towarzystw należących do grupy kapitałowej, w której znaleźć można też bank. Równocześnie dwie osoby na pięć trzymają pieniądze w „niebankowych” TFI. – Można policzyć, że statystyczny klient takiego towarzystwa ulokował w funduszach znacznie więcej niż osoby inwestujące środki w „bankowych” TFI – komentuje Tomasz Publicewicz.

Klient trzyma w funduszach średnio 34,2 tys. zł, czyli o 13,5 proc. więcej niż na koniec czerwca tego roku. Ostatni raz taki poziom można było zaobserwować pod koniec I kwartału 2008 r.

Podobna liczba osób posiadała jednostki na koniec czerwca i na koniec marca tego roku. Jednak w III kwartale branża odnotowała śladową zwyżkę. – Chociaż skala zmiany jest niewielka, to bardziej istotny jest fakt, że to był pierwszy od blisko dwóch lat kwartał, w którym liczba uczestników funduszy wzrosła – zwraca uwagę Tomasz Publicewicz z Analiz Online.

Od lipca do września przewaga zakupów jednostek nad ich umorzeniami sięgnęła 2,4 mld zł. To najlepszy wynik od końca ostatniej hossy. – Widać, że pieniądze wpłacają głównie dotychczasowi klienci. Przyrost nowych rejestrów jest znikomy. Ale jeszcze mniej jest też zamykanych. Myślę, że to początek dłuższego trendu – komentuje Marcin Bednarek, wiceprezes BPH TFI. Przedstawiciele kilku innych średniej wielkości towarzystw wypowiadają się w podobnym tonie. Więksi gracze nie chcą komentować.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy