Jutrzejsze wystąpienie prezesa Nokii Olli-Pekka Kallasvuo na dorocznym spotkaniu z inwestorami, może być jego ostatnim w roli szefa firmy - spekulują analitycy rynku cytowani przez agencję Reuters. Według nich wymiana prezesa największej europejskiej firmy technologicznej oraz jednocześnie [link=index.php?option=com_content&view=article&id=1348:najlepszy-kwarta-sprzeday-smartfonow-od-trzech-lat&catid=2:informacje]globalnego lidera sprzedaży telefonów komórkowych oraz smartfonów [/link]może załągodzić narastającą wśród inwestorów frustrację związaną z wynikami finansowymi firmy. - Nokia będzie jedną z niewielu firm, których zyski w 2010 r. nie wzrosną, a jej produkty, w szczególności smartfony, są trapione wieloma problemami - twierdzi Reuters.
- Inwestorzy na Wall Street posiadający udziały w Nokii popadną wkrótce, wiosną lub latem tego roku, w panikę, podobną do tej, która miała miejsce w latach 1997, 2001 i 2004, kiedy szukająca nowych rozwiązań Nokia również wpadała w kłopoty - stwierdził Tero Kuittinen, analityk MKM Partners. Problemem, który wytykają Nokii inwestorzy i analitycy jest wciąż brak flagowego, rozpoznawalnego modelu smartfona, który nie tyle stałby się od razu rywalem iPhone Apple, co odświeżył postrzeganie fińskiej firmy w tym segmencie produktów. Kolejne flagowe modele urządzeń jak N97 czy N8 nie spełniają oczekiwań, a stosowane przez Nokię oprogramowanie Symbian jest zgodnie postrzegane jako najsłabszy system operacyjny wśród największych producentów urządzeń przenośnych. Inwestorów nie uspokoiły też niedawne informacje o przesunięciu premier Symbiana 4, najnowszej wersji systemu, na 2011 r., i odłożeniu debiutu Symbiana 3 na trzeci kwartał tego roku.
- Jeśli w następnym kwartale znów pojawią się kolejne opóźnienia, a marże będą nadal spadać, presja na kierownictwo firmy znaczni się zwiększy - powiedział Alan B. Lancz, prezes firmy Alan B. Lancz & Associates.
