[srodtytul]Cennika jeszcze nie ma[/srodtytul]
Zapowiedziane pod koniec 2009 r. przez prezesa Telekomunikacji Polskiej Macieja Wituckiego obniżki pierwotnie miały wejść w życie w połowie roku. Chodzi o stawki za najpopularniejszą usługę w kraju - Internet z prędkością 1-2 Mb/s. W TP z takich łączy korzysta ponad 90 proc. abonentów, choć wskaźnik ten kształtują nie ich preferencje, a w dużej mierze techniczna jakość stacjonarnych łączy operatora. Na razie TP zaproponowała klientom lepsze ceny wysokich przepływności - od 6 megabitów w górę. Obniżyła je w marcu o od 27 proc. do 43 proc. - To początek zmian - mówił wtedy Witucki. - Walka cenowa o klienta usługi 2 megabitów będzie, gdy zmieni się metodologia obliczania kosztów usługi hurtowej. Liczymy, że nowe hurtowe oferty wejdą w życie w ciągu 2 miesięcy - zapowiadał. Zaznaczał, że obniżki cen internetu o niskich prędkościach będą delikatniejsze.
Dlaczego obniżek w TP nie ma? Firma czeka z nimi na wejście w życie korzystnego dla niej modelu kalkulacji cen usług hurtowych. Do tej pory operatorzy alternatywni płacili TP za hurtowy dostęp do internetu stawkę, stanowiącą cenę detaliczną Neostrady po rabacie. Po porozumieniu, jakie TP zawarła z Urzędem Komunikacji Elektronicznej, stawki zostały zamrożone, ale regulatorowi przypada ocena, czy cenniki internetu TP nie uciskają zbytnio konkurencji. Dokładniej, UKE, na podstawie danych o kosztach operatorów, sprawdzać ma, czy cenniki TP pozwalają podmiotom kupującym od niej hurtowo internet na stworzenie oferty. Weryfikacji służą tzw. testy na zawężanie marży. - Narzędzie kalkulacyjne jest gotowe i czekamy tylko na nowe cenniki TP - mówi Piotr Dziubak, rzecznik UKE.
[srodtytul]TP chce być gotowa na pierwszy test[/srodtytul]
Narodowy operator twierdzi zaś, że ustalanie zasad przeprowadzania testów na zawężanie marży trwa i ze względów biznesowych operator nie może na razie wprowadzić obniżek. - Potrzebujemy dodatkowych informacji, aby dobrze przygotować się na wprowadzenie oferty w zgodzie z nowymi zasadami. Jak najbardziej podtrzymujemy chęć wprowadzenia obniżek - mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik TP. UKE ma potem jeszcze 60 dni na akceptację cennika TP, bądź jego odrzucenie.Gdy TP wprowadzi nowe ceny Neostrady, obniżki będą też u jej konkurencji.