Nowy prezes, nowa komunikacja

- Marek Belka, jako prezes NBP, poszukuje nowej i bardziej skutecznej formy komunikacji z rynkiem - pisze Jakub Borowski, główny ekonomista Invest-Banku i adiunkt w Szkole Głównej Handlowej

Publikacja: 03.07.2010 01:15

Nowy prezes, nowa komunikacja

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Red

Środowa konferencja po czerwcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej była ważnym wydarzeniem dla rynku finansowego. Uzasadnienie decyzji RPP o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie zostało przedstawione przez nowego prezesa NBP.

Pierwsze wystąpienie nowego szefa banku centralnego zwykle sygnalizuje rynkom, jaki będzie preferowany przez niego model komunikacji z otoczeniem. Wybrany model może mieć istotny wpływ na przejrzystość polityki monetarnej. Przejrzystość ta oznacza nie tylko możliwie szerokie uzasadnianie decyzji rady dotyczących stóp procentowych. Jej ważnym i znacznie trudniejszym do zrealizowania w praktyce elementem jest przekazywanie rynkowi informacji o najbardziej prawdopodobnych zmianach stóp w przyszłości.

[srodtytul]*[/srodtytul]

Informacje na temat najbardziej prawdopodobnego kierunku w polityce monetarnej mają istotne znaczenie dla funkcjonowania przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. Wpływają bowiem na oczekiwany poziom stóp procentowych banku centralnego. Pośrednio wpływają zatem na takie zmienne jak kurs złotego, stawki rynku pieniężnego (WIBOR), z którymi zwykle powiązane jest oprocentowanie kredytów dla firm i kredytów mieszkaniowych, długoterminowe stopy procentowe, stanowiące ważny parametr wykorzystywany przy ocenie rentowności projektów inwestycyjnych oraz ceny akcji. Zmienność tych parametrów jest tym niższa, im rzadziej bank centralny zaskakuje rynek decyzjami dotyczącymi stóp procentowych. Warunki prowadzenia działalności gospodarczej są wówczas bardziej stabilne, co sprzyja długofalowemu wzrostowi gospodarczemu.

Hołdując zasadzie przejrzystości w polityce monetarnej prezesi amerykańskiej Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego zwykle z odpowiednim wyprzedzeniem korygują oczekiwania rynków finansowych dotyczące najbliższych decyzji władz monetarnych, jeśli oczekiwania te rozmijają się z oceną banku centralnego.

Świadomość dużego znaczenia dobrej komunikacji z otoczeniem była obecna w działaniach Rady I i II kadencji. Rada I kadencji na początku 2000 r. wprowadziła ujmowane explicite nastawienie w polityce pieniężnej (łagodne, neutralne bądź restrykcyjne) jako sposób sygnalizowania uczestnikom rynku najbardziej prawdopodobnego kierunku zmian stóp.

Rada II kadencji stosowała to narzędzie do końca 2005 r., a na początku 2006 r. zastąpiła je bilansem czynników ryzyka dla przyszłej inflacji. Bilans ten był często konstruowany jako odniesienie do wyników publikowanej przez NBP od sierpnia 2004 r. projekcji inflacji, co pozwoliło skoncentrować uwagę rynku na zagrożeniach dla realizacji celu inflacyjnego w dłuższej perspektywie. Od maja 2007 r. rada posługiwała się bilansem czynników ryzyka zdefiniowanym jako rozkład prawdopodobieństwa ukształtowania się inflacji poniżej i powyżej celu inflacyjnego w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. To narzędzie komunikacji zostało dobrze przyjęte przez uczestników rynku, którzy ochrzcili je mianem „nieformalnego nastawienia w polityce pieniężnej”, ułatwiającego prognozowanie decyzji rady.

Rada III kadencji w pierwszych miesiącach działalności podtrzymała ten model komunikacji z rynkiem, uznając „prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji w średnim okresie poniżej lub powyżej celu inflacyjnego za zbliżone”.

[srodtytul]*[/srodtytul]

W komunikacie po czerwcowym posiedzeniu rady nie znalazła się – pierwszy raz od lat – żadna ocena bilansu czynników ryzyka dla przyszłej inflacji. Z wypowiedzi prezesa NBP wynika, że jego zdaniem bilans ten nie jest niezbędnym elementem komunikatu i że woli on komunikować się z rynkiem w inny sposób. Brak komentarzy ze strony dwóch członków RPP obecnych na konferencji, reprezentujących dwa skrajne skrzydła w radzie, wskazuje, że prezesowi udało się przekonać do nowego rozwiązania komunikacyjnego większość RPP. Uczestnikom rynku, którzy są przecież głównymi odbiorcami komunikatów po posiedzeniach RPP, nie wyjaśniono jednak przyczyn rezygnacji z dotychczasowej formy komunikacji. Co więcej, nie dowiedzieliśmy się, czy i jakie narzędzia zastąpią stosowany dotąd bilans czynników ryzyka. Mało prawdopodobne, by była to przygotowywana przez ekonomistów NBP projekcja inflacji, do wyników której prezes NBP odniósł się z dystansem.

„Właścicielami” projekcji i towarzyszącego jej bilansu czynników ryzyka dla przyszłej inflacji pozostaną zapewne analitycy NBP. Ze względu na rozmiar ciała decyzyjnego (RPP liczy dziesięciu członków) za bardzo trudny do zrealizowania w praktyce i w związku z tym mało prawdopodobny można również uznać scenariusz, w którym członkowie RPP będą uzgadniać i publikować najbardziej prawdopodobną ścieżkę stóp procentowych (w różnej formie rozwiązanie to stosowane jest z sukcesem przez banki centralne w Czechach, Nowej Zelandii, Norwegii i Szwecji).

[srodtytul]*[/srodtytul]

Nie można wykluczyć, że nowy prezes NBP zamierza zarządzać oczekiwaniami rynku finansowego poprzez swoje publiczne wypowiedzi, tak jak czynią to szefowie Fedu i EBC. Z taką strategią komunikacji wiążą się jednak dwa problemy. Po pierwsze stanowisko szefa NBP powinno wówczas odzwierciedlać pogląd większości RPP, co wymaga od prezesa banku centralnego trafnej oceny funkcji reakcji poszczególnych członków rady (znaczenia przywiązywanego przez nich do odchyleń inflacji od celu), która zwykle zmienia się w czasie. W przeciwnym wypadku decyzje rady dotyczące stóp mogą być niespójne z wcześniejszymi deklaracjami prezesa NBP, co będzie oznaczało zaskakiwanie rynków finansowych przyczyniające się do zmniejszenia wiarygodności szefa banku centralnego.

Po drugie zarządzanie oczekiwaniami rynku przez prezesa NBP stałoby w pewnej sprzeczności z jego pierwszymi deklaracjami złożonymi po wyborze na to stanowisko, w których zapowiedział małomówność i niechęć do sygnalizowania przyszłych decyzji rady.

Od środy wiemy już, że szef NBP poszukuje nowej i bardziej skutecznej formy komunikacji z rynkiem. Rezultaty tych poszukiwań poznamy zapewne niebawem.

NBP

Środowa konferencja po czerwcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej była ważnym wydarzeniem dla rynku finansowego. Uzasadnienie decyzji RPP o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie zostało przedstawione przez nowego prezesa NBP.

Pierwsze wystąpienie nowego szefa banku centralnego zwykle sygnalizuje rynkom, jaki będzie preferowany przez niego model komunikacji z otoczeniem. Wybrany model może mieć istotny wpływ na przejrzystość polityki monetarnej. Przejrzystość ta oznacza nie tylko możliwie szerokie uzasadnianie decyzji rady dotyczących stóp procentowych. Jej ważnym i znacznie trudniejszym do zrealizowania w praktyce elementem jest przekazywanie rynkowi informacji o najbardziej prawdopodobnych zmianach stóp w przyszłości.

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy