– Otrzymaliśmy, jako akcjonariusz, informację o takich negocjacjach – potwierdził Bořek Konečný, który w Unipetrolu odpowiada za komunikację.
Ceska Rafinerska należy w ponad 51 proc. do tego holdingu, który z kolei jest w 63 proc. własnością Orlenu. Oprócz Unipetrolu i Eni akcjonariuszem spółki jest brytyjsko-holenderski koncern Royal Dutch Shell, który ma pozostałe 16,33 proc. jej akcji. Jest to o tyle istotne, że akcjonariuszom przysługuje prawo pierwokupu wystawionych na sprzedaż akcji Ceskiej Rafinerskiej. Czy Unipetrol skorzysta z tej możliwości? Na razie nie wiadomo. – Ta sprawa powinna być dokładnie omówiona przed najbliższym WZA Ceskiej Rafinerskiej – powiedział nam wczoraj Konečný. Dodał, że akcjonariusze tej spółki mają się zebrać już za tydzień, 22 marca.
Największe rafinerie
Do Ceskiej Rafinerskiej należą największe u naszych południowych sąsiadów rafinerie w Litvinovie oraz w Kralupach. Ich łączne zdolności przetwórcze sięgają około 7,2 mln ton ropy naftowej rocznie. Wejście w skład akcjonariatu Ceskiej Rafinerskiej rosyjskiego Gazpromu mogłoby istotnie zmienić obraz tamtejszego rynku paliwowego.
Z drugiej strony wiadomo, że Orlen od lat poprzez Unipetrol jest obecny w Czechach i nie zamierza rezygnować z działalności na tamtejszym rynku. Może zatem przypuszczać, że nie będzie patrzył na wkraczanie Gazpromu do Ceskiej Rafinerskiej z założonymi rękoma, tym bardziej że ma – w postaci prawa pierwokupu – instrument, który pozwala przeciwdziałać planom Rosjan.
0,5 mld euro może być wart obecnie pakiet 33 proc. akcji Ceskiej Rafinerskiej