Latem decyzja o rektorach do Visaginy

Rosną szanse na wybór dostawcy technologii dla litewskiej elektrowni atomowej w Visaginie. Dziś do Wilna przyjeżdża szef koncernu Hitachi Hiroaki Nakanishi, by rozmawiać na temat budowy z przedstawicielami rządu

Publikacja: 16.06.2011 09:53

Latem decyzja o rektorach do Visaginy

Foto: AFP

Hitachi razem z amerykańskim potentatem GE utworzyły cztery lata temu firmę GE Hitachi Nuclear Energy, która należy do najważniejszych na świecie dostawców technologii nuklearnej. Obie firmy rywalizują z amerykańskim koncernem Westinghouse, który też jest zainteresowany budową reaktorów na Litwie. Rząd w Wilnie ma podjąć decyzję w tej sprawie jeszcze tego lata. I liczy, że przygotowania na dobre mogły się rozpocząć już w 2014 r., a elektrownia będzie gotowa w 6 lat później, czyli w tym czasie, co zaplanowano w Polsce.

Do rozstrzygnięcia pozostaje jednak wiele kwestii – i nie chodzi tylko o źródła finansowania. Niedawno przedstawiciele władz Litwy przyznali otwarcie, że nie mają złudzeń i na wsparcie finansowe ze środków unijnych liczyć nie mogą. Westinghouse i GE Hitachi, które też chcą dostarczyć technologie Polsce, są tylko producentami i raczej nie angażują się jako udziałowcy elektrowni w czasie jej eksploatacji.

Rząd w Wilnie zapowiadał wcześniej, że chce mieć kontrolę nad spółką, do której będzie należeć elektrownia w Visaginie, i liczy też na zaangażowanie firm z krajów sąsiednich – Polski, Łotwy i Estonii. Ale kolejne próby wyłonienia dostawcy technologii i ogłoszone przetargi nie przyniosły rezultatu. Litwinom udało się wznowić negocjacje z dostawcami dopiero po  kilku miesiącach od wycofania się koncernu koreańskiego KEPCO, który wydawał się pewnym wygranym przetargu.

Nieoficjalnie mówi się, że po tym jak atmosfera wokół energetyki nuklearnej pogorszyła się po katastrofie w japońskiej elektrowni Fukushima, a niemieckie władze zapowiedziały wcześniejsze zamkniecie swoich zakładów, zaś Włosi i Szwajcarzy wstrzymali nowe projekty, dla dostawców technologii nuklearnych kontynuacja projektu litewskiego nabrała nowego znaczenia.

Litwini starają się spieszyć z budowa swojej elektrowni, bo „po sąsiedzku" powstają dwa konkurencyjne projekty. Rosatom buduje elektrownie w Obwodzie Kaliningradzkim, a Białorusini – w pobliżu granicy z Litwą, a obie inwestycje posłużyć mają do eksportu energii – właśnie na Litwę i sąsiednich krajów nadbałtyckich. Rosatom i Inter RAO liczą też na sprzedaż energii do Polski.

Dla samej Litwy budowa w Visaginie ma bardzo duże znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, bowiem po zamknięciu elektrowni atomowej w Ignalinie - zgodnie z ustaleniami z Komisją Europejską  w 2009 r. - kraj ten z eksportera energii stał się importerem. A dostawcą elektryczności zostały rosyjskie firmy - pokrywają połowę krajowych potrzeb.

Litwa korzysta też z energii produkowanej z gazu, ale jednym z głównych właścicieli narodowej spółki Lietuvos Dujos jest rosyjski Gazprom (wspólnie z niemieckim koncernem E.ON Ruhrgas). Uzależnienie kraju od gazu z importu powoduje, że Rosjanie wywindowali ceny i przeciwstawiają się wydzieleniu z Lietuvos Dujos części tzw. przesyłowej czy sieci gazociągów – by zgodnie z unijnym prawem – stały się ogólnodostępne. W efekcie konfliktu władze Litwy wystąpiły o pomoc do Komisji Europejskiej i zażądały usunięcia z zarządu Rosjan, a Gazprom – do sądu arbitrażowego w Sztokholmie.

Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy
Ekonomia
Światy nauki i biznesu powinny łączyć siły na rzecz komercjalizacji
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Ekonomia
Chcemy spajać projektantów i biznes oraz świat nauki i kultury
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska