Analitycy Open Finance policzyli, że w okresie od lipca do września tego roku tylko za sprawą trzech instytucji - Sygma Banku, Credit Agricole (dawniej Lukas Bank) i BPH – z rynku ubyło niemal 350 tys. kart kredytowych. W samym Sygma Banku liczba kart kredytowych zmniejszyła się o 240 tys.

Za taki stan rzeczy odpowiada coraz ostrzejsza selekcja, jakiej banki poddają swoich klientów. Począwszy od 2010 r. instytucje finansowe zaostrzyły kryteria wydawania kart i przyznawania nowych limitów, jak również zamykały karty nieaktywne. To efekt sygnałów płynących z rynku w 2009 r., z których wynikało, że problemy ze spłatą karcianych kredytów może mieć coraz więcej klientów. Banki szacowały, że co najmniej 10 proc. a nawet i więcej pożyczonych pieniędzy może do nich nie wrócić.

W wyniku tych działań spada wielkość kredytu na wszystkich kartach łącznie. Jeszcze na początku 2010 r. zbliżała się ona do kwoty 15 mld zł, obecnie wynosi mniej niż 13,6 mld zł. Jednocześnie rośnie jednak wartość kredytów, z których klienci korzystają w ramach rachunków bieżących i obecnie przekracza już ona 12,3 mld zł.