Wynik, choć bardzo słaby, jest i tak lepszy niż wskazywały prognozy ekonomistów. Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg szacowali, że w badanym okresie PKB kraju zmniejszy się o 7 proc. Nieznaczną poprawę odnotowano w zestawieniu z początkiem roku. W pierwszym kwartale zmiana PKB liczona rok do roku wyniosła 6,5 proc. na minusie.

- Nie było niespodzianki. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że sytuacja greckiej gospodarki jest tragiczna. Niewielkie pocieszenie daje fakt, że powoli zaczyna spadać tempo kurczenia się greckiego PKB – stwierdził Chris Williamson, główny ekonomista londyńskiej firmy Markit. – Możemy mieć tylko nadzieję, że pierwsza połowa roku była tak zła jak to tylko może już być i teraz przyjdzie czas na wygrzebywanie się z dna – stwierdził.

Grecja trwa w recesji już od pięciu lat. Bezrobocie w kraju utrzymuje się na rekordowo wysokim poziomie. Według oficjalnych statystyk stopa bezrobocia w kraju wynosi obecnie 23,1 proc. W najgorszej sytuacji są ludzie młodzi w wieku od 15 do 24 lat. W tym przedziale wiekowym stopa bezrobocia jest najwyższa i wynosi około 55 proc. Lata cięć wydatków budżetowych i oszczędności nie przyniosły jak dotąd oczekiwanych skutków, a szanse na poprawę pozostają niewielkie.

Tymczasem rząd kontynuuje obraną wcześniej politykę. Udało mu się przeforsować kolejny pakiet oszczędności warty 11,5 mld euro. Dodatkowo zapowiedziano, że w najbliższym czasie odchudzona zostanie grecka administracja. Zgodnie z założeniami zwolnionych zostanie 40 tys. urzędników.

Pogrążona w długach Grecja jest całkowicie uzależniona od pomocy Europejskiego Banku Centralnego, Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Dwa pakiety pomocy dla Aten wynoszą około 240 mld euro na lata 2010-2014.