Co kryje się za zwyżkami cen akcji

Indeks S&P 500 od początku czerwca wzrósł o 10 proc. i osiągnął w tym tygodniu czteroletni szczyt

Publikacja: 24.08.2012 02:54

Co kryje się za zwyżkami cen akcji

Foto: Bloomberg

W niektórych krajach europejskich zwyżki były nawet mocniejsze niż na giełdzie nowojorskiej. Od końca lipca hiszpański indeks IBEX 35 wzrósł aż o 23 proc.

Na rynku obligacji rządowych uważanych za bezpieczne panowała wyprzedaż. Gracze inwestujący w akcje powinni być zachwyceni.

Nagły zwrot w kierunku akcji może być pozorny

Ale pomału. Wzrost cen akcji odbywa się przy niskich obrotach, co wskazuje, że inwestorom wyraźnie niespieszno, aby się bardziej angażować. Średnie miesięczne obroty akcjami na giełdzie nowojorskiej są o 21 proc. niższe niż rok temu.

Dane z amerykańskich funduszy inwestycyjnych pokazują, że gracze wcale nie odwracają się od obligacji.

Według danych Investment Company Institute w okresie sześciu tygodni do 8 sierpnia, mimo trwającego wzrostu cen akcji, inwestorzy wycofali 16,3 mld dol. z funduszy akcyjnych i zainwestowali 32,2 mld dol. w te mające w portfelu obligacje.

Równocześnie, choć dochodowość obligacji amerykańskich i niemieckich wzrosła – to tylko nieznacznie, co sugeruje, że osoby inwestujące w obligacje pozostają ostrożne. W przypadku papierów o krótkim terminie zapadalności dochodowość niemieckich obligacji dwuletnich jest wciąż ujemna, co nie jest raczej oznaką entuzjazmu.

Gdy chodzi o fundamenty, nabywcy akcji nie narzekają na brak zmartwień. Tylko w jednym kraju rozwiniętym, Irlandii, indeks PMI był powyżej 50 pkt, sygnalizując ekspansję i rosnąc w lipcu. PMI był poniżej 50 pkt w 23 krajach, z czego w 14 spadał.

Ok. 75 proc. respondentów badania przeprowadzonego przez Bank of America spodziewa się wzrostu inflacji w ujęciu globalnym poniżej trendu długoterminowego w nadchodzących 12 miesiącach. Pomijając spółki finansowe i firmę Apple, zyski korporacji amerykańskich już spadają, zauważa Citi Private Bank.

Inwestorzy liczą na banki centralne

Przyczyną tych z pozoru sprzecznych zachowań inwestorów są banki centralne. Istnieją duże oczekiwania, że Europejski Bank Centralny podejmie działania w celu zażegnania kryzysu zadłużenia w strefie euro, a niektórzy spodziewają się również, że Rezerwa Federalna uruchomi kolejną rundę zakupów obligacji.

Dopóki na scenie pozostają banki centralne, inwestorzy nie mogą ignorować akcji, których ceny rosły po poprzednich działaniach stymulujących. Jednak równocześnie wiedzą oni, że działania podejmowane przez banki centralne nie wystarczą do pobudzenia trwałego wzrostu gospodarczego, co wyjaśnia ich powściągliwość w inwestowaniu bez zastrzeżeń w akcje.

Mamy więc do czynienia ze stanem delikatnej równowagi. Jeżeli banki centralne zawiodą inwestorów, to negatywne sygnały wynikające z przepływów gotówkowych i obrotów na rynkach akcji znajdą swoje potwierdzenie.

—Richard Barley

tłum. tk

W niektórych krajach europejskich zwyżki były nawet mocniejsze niż na giełdzie nowojorskiej. Od końca lipca hiszpański indeks IBEX 35 wzrósł aż o 23 proc.

Na rynku obligacji rządowych uważanych za bezpieczne panowała wyprzedaż. Gracze inwestujący w akcje powinni być zachwyceni.

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy