Mimo osłabienia gospodarki światowej oraz wzrostu gospodarczego o zaledwie 0,01 proc. w drugim kwartale tego roku gospodarka Irlandii  najgorsze ma już za sobą – twierdzą analitycy Danske Research. – Uważamy, że gospodarka Irlandii powróci do mocnych wzrostów w latach 2013-2014, głównie dzięki eksportowi i większemu popytowi krajowemu – twierdzą analitycy Frank Oland Hansen i Owen Callan.

Według nich w ostatnim czasie pojawiało się coraz więcej sygnałów świadczących o tym, że gospodarka Szmaragdowej Wyspy nareszcie poradziła sobie z kryzysem. Indeks PMI wspiął się  we wrześniu do 51,8 pkt z 50,9 pkt w sierpniu. Ceny domów wzrosły o 0,5 proc. w sierpniu wobec  wzrostu o 0,2 proc. w lipcu  - to największy miesięczny wzrost od lutego 2007 r.- Rynek nieruchomości ustabilizował się, a teraz drugi miesiąc z rzędu widoczny jest niewielki wzrost cen, co odzwierciedla poprawę w gospodarce – uważają analitycy.

Analitycy Danske prognozują wzrost gospodarki Irlandii o 0,8 proc. w 2013 r., a o 2,3 proc. w 2014 r. Deficyt budżetowy zmniejszy się z 8,3 proc. PKB w 2012 r. do 7,5 proc. w 2013 r.

- Raport nie zaskoczył mnie – powiedział portalowi cnbc.com Edmund Shing, analityk Barclays. – Gospodarka Irlandii zupełnie różni się od gospodarek krajów południowych Europy. Jest bardziej nowoczesna, jest więcej inwestycji zagranicznych – dodał Shing.

Jednym z zagrożeń dla Irlandii jest rosnące bezrobocie. Stopa bezrobocia wzrosła w sierpniu tego roku do 14,7 proc.  Wśród młodych ludzi ten odsetek jest wyższy, co powoduje, że  uciekają z kraju w poszukiwaniu pracy. Według Financial Times emigracja Irlandczyków jest największa od 25 lat.- Uważamy, że stopa bezrobocia w najbliższych miesiącach znowu zacznie rosnąć, by w 2013-2014 nieznacznie się obniżyć. Emigracja wraz z poprawą sytuacji gospodarczej powinna się zmniejszyć - sądzą analitycy banku.