Niedawne badanie amerykańskiego stowarzyszenia Net Impact dowodzi, że 70 proc. studentów i połowie pracowników zależy na pracy, w  której będą mogli realizować swe etyczne wartości.

Sześciu na dziesięciu studentów deklaruje, że byłoby nawet skłonnych obniżyć swe oczekiwania płacowe, jeśli pracodawca będzie reprezentował ich wartości. Jednak takich ofert zatrudnienia jest dużo mniej niż chętnych. – Brakuje na rynku prężnych stabilnych przedsiębiorstw społecznych. Potrzebni są inwestorzy, którzy będą je traktować nie w kategoriach projektów dobroczynnych, ale jako potencjalne dochodowe biznesy – twierdzi Saul Garlick, szef firmy ThinkImpact, która zatrudnia studentów z USA w Afryce i na każdą ofertę pracy dostaje 35–100 zgłoszeń.