Dotyczyło to również PKO Papierów Dłużnych Plus. W jego portfelu, zgodnie ze sprawozdaniem na koniec 2011 r., znajdowały się obligacje PBG, ale problemy tej spółki nie odbiły się na wycenie jednostki. Stały się natomiast impulsem do istotnych zmian głównie w strukturze nieskarbowej części portfela (docelowy udział tego rodzaju papierów powinien utrzymać się na niezmienionym poziomie ok. 30 proc.). W portfelu będą mogły znajdować się wyłącznie obligacje przedsiębiorstw o najwyższej wiarygodności, przede wszystkim z sektora finansowego, których termin do wykupu będzie relatywnie krótki.

Zarządzający zamierzają poza tym unikać obligacji, których niska płynność może utrudniać sprzedaż bez dużego dyskonta. Jednocześnie ma zmaleć udział poszczególnych emitentów, a średni ważony termin do wykupu ma zostać skrócony. Według deklaracji pierwsze modyfikacje zostały wprowadzone już na początku tego roku. Zmiana podejścia do długu korporacyjnego, w połączeniu z napływem do funduszu od początku roku ponad 0,25 mld zł nowych środków, doprowadziły do rozwodnienia udziału papierów nieskarbowych w portfelu. W ten sposób ryzyko zostało rozproszone.

Na znaczeniu zyskała natomiast część skarbowa portfela, która jest bardzo dobrze zarządzana. Fundusz od kilku lat regularnie uzyskuje wyniki powyżej średniej i należy pod tym względem do najlepszych w grupie. Wprowadzane zmiany nie powinny negatywnie wpłynąć na stopy zwrotu osiągane przez PKO Papierów Dłużnych Plus. Modyfikacje dotyczące części korporacyjnej prawdopodobnie obniżą rentowność portfela, za to spadnie ryzyko.

Jednocześnie dzięki dobremu zarządzaniu częścią skarbową, w przypadku dobrej koniunktury na rynku polskich obligacji rządowych, stopy zwrotu będą wyższe niż z papierów korporacyjnych. Istotną wadą funduszu są natomiast wysokie koszty. Mimo to utrzymujemy najwyższą ocenę ratingową.