Zawarte porozumienie zakłada, że Ateny mają czas do 2016 r., by zredukować swój deficyt budżetowy do poziomu 2 proc.
Jest to jednak jedyna kwestia, w której udało się dojść do zgody. Nadal nie wiemy, skąd kraje strefy euro wezmą dodatkowe 32,6 mld euro. Kwota ta to wynik szacunków analityków, którzy starali się odpowiedzieć, ile będzie kosztował dodatkowy czas dla Grecji. Na spotkaniu w Brukseli nie zapadła także decyzja o odblokowaniu kolejnej transzy pomocy w wysokości ponad 31 mld euro. Ateny miały nadzieję, że to nastąpi m.in. po uchwaleniu w nocy z niedzieli na poniedziałek budżetu na rok 2013, przewidującego radykalne posunięcia oszczędnościowe. Bez tego zastrzyku finansowego Grecji grozi niewypłacalność. Decyzje w tych prawach zapadną najprawdopodobniej 20 listopada, na kiedy zaplanowane jest nadzwyczajne posiedzenie ministrów finansów strefy euro w sprawie Grecji .
- Jesteśmy blisko porozumienia i zrobię wszystko, by właściwa decyzja zapadła 20 listopada - oświadczył Juncker na zakończenie trwającego sześć godzin spotkania ministrów finansów strefy euro.
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde oświadczyła, że "w nadchodzących dniach" trzeba jeszcze zweryfikować grecką ustawę budżetową, żeby upewnić się, że wszystkie uwzględnione w niej działania zostały podjęte.
W czasie poniedziałkowego spotkania ministrowie zgodzili się co do zasady w sprawie przyznania Grecji dwóch lat więcej na realizację programu oszczędności. Decyzja ma zostać sformalizowana w czasie kolejnego spotkania eurogrupy - podały źródła europejskie.