Wyniki strategii asset management w 2012 r.

Zarządzanie aktywami | Zyski zarówno z akcji, jak i z obligacji. I to wysokie. Nie można oczekiwać, by w tym roku było równie dobrze.

Publikacja: 07.02.2013 00:20

W ubiegłym roku i na akcjach, i na obligacjach można było nieźle zarobić.  Klienci korzystający z usług zarządzania aktywami (asset management) powinni być zadowoleni z wyników. W 2013 r. tak dobra sytuacja  prawdopodobnie się nie powtórzy.

37 proc. zarobił w ubiegłym roku najlepszy portfel akcji – Strategia Akcyjna BRE Wealth Management. Rezultat ten  robi wrażenie tym bardziej, że WIG zyskał w tym czasie 26 proc.

Najlepsza strategia akcji zagranicznych – Specjalistyczna Strategia Akcji Tureckich Caspar Asset Management  –  jest aż 43 proc. na plusie. Ale indeks giełdy w Stambule ISE100 zyskał przeszło 48 proc.

Dominik Gaworecki, zarządzający portfelami w BRE WM, mówi, że w tym roku  na przekór powszechnie panującym nastrojom ze szczególną uwagą będzie obserwował m.in. spółki z branż budowlanej i deweloperskiej.

– Uważam, że w miarę spadku awersji do ryzyka inwestorzy zaczną przychylniej patrzeć na spółki wartościowe (czyli o niskich wskaźnikach). Uświadomią sobie, że przepłacali za spółki wzrostowe, które moim zdaniem w tym roku będą relatywnie słabsze – mówi Dominik Gaworecki. – W tym roku postawiłbym na deweloperów mieszkaniowych, spółki budowlane (w szczególności mniejsze, specjalistyczne), producentów materiałów budowlanych, spółki ukraińskie oraz producentów stali obecnych na rynkach wschodzących oraz w USA. Warto też zainteresować się spółkami z sektora gazu łupkowego.

Obligacje dobre jak akcje

Średnia stopa zwrotu strategii akcji polskich wyniosła ok. 23 proc. Na tym tle imponująco wyglądają wyniki najlepszych portfeli dłużnych oraz pieniężnych. KBC TFI Pakiet Ekskluzywny  Dłużna Agresywna zarobił ponad 18 proc. Mniej więcej tyle samo wyniosła średnia stopa zwrotu netto funduszy inwestujących w akcje, zarządzanych przez TFI, a nie firmy asset management.

Przy takich porównaniach trzeba jednak pamiętać, że stopy zwrotu portfeli prezentowane są w ujęciu brutto, a stopy zwrotu funduszy inwestycyjnych netto, czyli po uwzględnieniu opłat pobieranych przez TFI.

Czy w 2013 r. ta nietypowa sytuacja: wysokie zyski zarówno z akcji, jak i obligacji,  się utrzyma?

– W tym roku zamierzamy zdecydowanie zmniejszyć udział obligacji w porfelu – mówi Dariusz Wojtanowicz, dyrektor Departamentu Zarządzania Aktywami w DM BOŚ (jego firma zarządza najlepszą w 2012 r. strategią o zmiennej alokacji aktywów  – Portfelem Aktywnej Alokacji, który zarobił prawie19 proc.) – Powiem nawet więcej,  praktycznie wszystkie aktywa w ramach strategii aktywnej alokacji, nieulokowane w danym momencie w akcjach, zamierzamy deponować wyłącznie na rachunkach overnight, czekając na okazje rynkowe i korekty – zapowiada Dariusz Wojtanowicz.

Potrzebne wielkie wyczucie rynku

Możliwa jest sytuacja, w której portfel aktywnej alokacji zarobiłby więcej niż najlepsza strategia akcji, gdyby w momencie giełdowych korekt  zaangażowanie w akcje było redukowane do zera.

– Teoretycznie jest to możliwe. Wszystko zależy od tego, jak zachowuje się rynek w ciągu roku. Jeżeli mamy do czynienia z tendencją wzrostową, dużą rolę odgrywa selekcja spółek, a w przypadku spadku indeksów ważna jest alokacja, czyli odpowiednie proporcje między częścią akcyjną i dłużną portfela. Działa to jednak w obie strony. Dlatego strategie zmiennej alokacji są dla zarządzających dużym wyzwaniem.  Zarządzający, który ma dobre wyczucie rynku, na pewno w dłuższym terminie potrafiłby osiągać znacznie lepsze wyniki w porównaniu ze strategiami akcyjnymi. Jednak z doświadczenia wynika, że wcale nie jest to takie łatwe – przyznaje Dariusz Wojtanowicz.

Muszą nastąpić zmiany

W ubiegłym roku niektóre firmy zarządzające portfelami odnotowały wzrost aktywów. Jednocześnie prawie wszystkie borykały się z odpływem klientów.

– Liczba klientów firm asset management spada głównie dlatego, że w ramach dominujących w Polsce grup finansowych jednostki inwestycyjne TFI koncentrują się na funduszach inwestycyjnych, które są prostsze do obsługi w bankach detalicznych lub u agentów ubezpieczeniowych z własnej grupy finansowej – mówi Michał Szymański, partner zarządzający Money Makers.

Zarzuca on branży asset management również to, że się nie rozwija. – Procedury i procesy operacyjne pozostały na poziomie z połowy lat 90.  – uważa Michał Szymański.

Poza tym w ostatnich latach na polskim rynku można było zaobserwować rozwój rozmaitych struktur inwestycyjnych. Przynosiły one instytucjom finansowym wyższe prowizje i były bardziej dochodowe dla  dystrybutorów.

– W efekcie na znaczeniu zyskiwały na przykład polisy inwestycyjne, nawet kosztem otwartych funduszy inwestycyjnych. Prowizje pobierane w ramach usług asset management najczęściej są niższe nawet w porównaniu z funduszami inwestycyjnymi. W dodatku jest to usługa bardzo transparentna z punktu widzenia  klienta – konkluduje Michał Szymański.

W ubiegłym roku i na akcjach, i na obligacjach można było nieźle zarobić.  Klienci korzystający z usług zarządzania aktywami (asset management) powinni być zadowoleni z wyników. W 2013 r. tak dobra sytuacja  prawdopodobnie się nie powtórzy.

37 proc. zarobił w ubiegłym roku najlepszy portfel akcji – Strategia Akcyjna BRE Wealth Management. Rezultat ten  robi wrażenie tym bardziej, że WIG zyskał w tym czasie 26 proc.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy