Wartość firm rośnie wraz z gospodarką

Łączna wycena 500 największych polskich przedsiębiorstw przekracza 900 mld zł. Niewiele mniejsze jest polskie zadłużenie.

Publikacja: 24.04.2013 01:30

To już 10. wycena największych polskich firm, jakiej dokonała „Rzeczpospolita" przy okazji publikacji Listy 500 największych polskich przedsiębiorstw. W ciągu tej dekady wartość firm wzrosła o prawie 90 proc., do przeszło 900 mld zł. Podobnie jak 10 lat temu odpowiada to ok. 57 proc. PKB.

Przypomnijmy, że w najlepszych dla gospodarki i giełdy latach 2006–2007 wskaźnik ten oscylował wokół poziomu 100 proc. PKB. Ale od tego czasu sytuacja w gospodarce zaczęła się pogarszać. Z roku na rok spadały np. inwestycje, bez których ciężko jest podnosić wartość przedsiębiorstwa. Ta pogarszająca się z roku na rok kondycja polskiej gospodarki nie pozostała bez wpływu na giełdę, która mimo zrywu indeksów w górę w roku 2009 wciąż pozostaje daleko od historycznych rekordów.

Dla naszej wyceny ma to kluczowe znaczenie, ponieważ opiera się ona właśnie na wynikach i wycenach firm notowanych na GPW. Ten rok nie zapowiada się lepiej. Analitycy ankietowani przez „Rz" do trzeciego kwartału oczekują ujemnej dynamiki inwestycji oraz powolnego wzrostu PKB, który w całym roku nie przekroczy 1,8 proc. Gdy dołożymy do tego wciąż słabą koniunkturę na GPW, gdzie inwestorzy na dobre wystraszyli się próby nacjonalizacji OFE, trudno oczekiwać, by wartość firm z naszej listy wzrosła.

PKO BP liderem

Podobnie jak przed rokiem najcenniejszą polską firmą jest PKO Bank Polski, który tę pozycję utrzymuje bez przerwy od czterech lat, a w sumie w dziesięciu edycjach listy na pierwszym miejscu znajdował się sześć razy. Drugą pozycję sprzed roku utrzymał główny konkurent PKO BP – Bank Pekao. Na trzecie miejsce awansował PZU, którego wartość wzrosła w ubiegłym roku do ponad 34 mld zł. W sumie w pierwszej dziesiątce najcenniejszych firm znajduje się osiem notowanych na GPW oraz dwaj operatorzy telefoniczni: PTK Centertel i Polkomtel.

Przed dziesięciu laty najcenniejszym przedsiębiorstwem była Telekomunikacja Polska. Jednak tradycyjny biznes telekomunikacyjny w miarę rozwoju telefonii komórkowej coraz bardziej się kurczy. Nie ma się co dziwić, że wartość spółki w ciągu tych 10 lat spadła z niemal 30 do niespełna 9 mld zł, a TP w naszym rankingu spadła pod koniec drugiej dziesiątki najcenniejszych firm. Istotny wpływ na to miały wydarzenia z ostatnich miesięcy, kiedy to spółka dwukrotnie obniżyła kwotę wypłacanej dla akcjonariuszy dywidendy. Wszystko wskazuje na to, że operatorzy komórkowi na dobre wypchnęli TP z czołówki największych firm.

W tym roku na Liście 500 pojawiło się 66 firm, których nie było w poprzedniej edycji rankingu. Ich łączna wartość to ponad 40 mld zł. Wśród nich najcenniejsze przedsiębiorstwa to PGE Obrót wyceniany na prawie 9 mld zł oraz Tesco, którego wartość szacujemy na ok. 4 mld zł.

Przed dziesięciu laty na Liście 500 było zaledwie 71 spółek z GPW, a ich wartość stanowiła ok. 1/3 wartości wszystkich firm. Dziś reprezentacja GPW to już 126 spółek, których udział w łącznej wartości 500 najcenniejszych firm przekracza 53 proc.

Pseudoprywatyzacja

Przez 10 lat niewiele zmieniła się struktura właścicielska Listy 500. To oznacza, że przemiany, jakie zaszły na początku transformacji, na trwałe wpisały się w podział polskiego biznesu. Nic w tym względzie nie zmieniła „prywatyzacja" sektora energetycznego. Państwo, łatając budżet, sprzedało pakiety akcji kilku spółek, ale wciąż sprawuje nad nimi kontrolę.

Podobnie jest z sektorem chemii ciężkiej, o prywatyzacji której mówi się od lat. W tej branży sporo się w ostatnich miesiącach działo. Pojawiła się szansa, że część tego biznesu (Puławy) może trafić do jednego z najbogatszych Polaków Michała Sołowowa, właściciela bardzo dobrze prosperującego Synthosu.

Nic z tego. Zamiast prywatyzacji mamy konsolidację chemii ciężkiej wokół spółek, w których większość ma państwo. Ostatecznie Puławy zostały przejęte przez kontrolowane przez państwo Azoty Tarnów.

Owszem, co jakiś czas widać drobne ruchy, jak np. przejęcie Polkomtelu czy ostatnio wezwanie na akcje Amiki, ale nie są one w stanie zmienić panującego układu sił.

Nadal więc dominują na Liście spółki z kapitałem zagranicznym. Ponad połowa firm ma zagranicznego właściciela, a ich łączna wartość stanowi prawie 49 proc. wartości wszystkich firm. Najmniej jest spółek państwowych, za to ich wartość sięga 36 proc. całej listy. Polski biznes reprezentowany jest przez 171 firm. Są to z reguły firmy średniej wielkości działające w najbardziej tradycyjnych branżach. Dość powiedzieć, że średnia wartość spółki z rodzimym kapitałem wynosi około 300 mln zł i jest ponad dwukrotnie niższa niż firmy z kapitałem zagranicznym.

Niewiele też zmieniła się struktura branżowa firm na Liście 500. Dominują w niej banki, których wartość to ponad 22 proc. wartości wszystkich firm. Łącznie z pozostałymi firmami z sektora finansowego (ubezpieczenia) udział ten sięga 28 proc. Kapitalizacja spółek z tego sektora wzrosła w ubiegłym roku o ok. 15 proc.

Tradycyjnie najliczniejszą reprezentację mają spółki handlowe. Ich udział w wartości Listy 500 stanowi przeszło 14 proc. Spółki handlowe, zwłaszcza te z tzw. sektora dóbr szybko zbywalnych, mają za sobą całkiem dobry rok. Ich wartość wzrosła o ponad 10 proc. Kolejne branże to telekomunikacja (spadek o ponad 20 proc.), energetyka (-2 proc.) i sektor wydobywczy (3,4 proc). Wciąż bardzo mało jest nowych innowacyjnych podmiotów z sektora IT. Dość powiedzieć, że udział spółek z tej branży w wartości firm nie przekracza 1 proc.

Metodologia

Szacunek wartości poszczególnych firm przeprowadziliśmy przy użyciu wskaźników liczonych przez „Rz" na podstawie notowań spółek z poszczególnych branż na warszawskiej giełdzie. Wartość rynkowa poszczególnych firm była liczona na podstawie trzech danych: sprzedaży, wartości księgowej i EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację). Na podstawie tych danych i giełdowych wskaźników "Rzeczpospolitej" ustalaliśmy szacunkowe wartości. Dla firmy, które przesłały niepełne sprawozdania, wartość rynkowa obliczona jest tylko na podstawie danych o sprzedaży. W takich przypadkach wartość przedsiębiorstwa postanowiliśmy podać w widełkach (+-) 25 proc.

Ponieważ na GPW nie są reprezentowane wszystkie sektory gospodarki, dla niektórych firm musieliśmy oprzeć się na wycenach przedstawicieli danej branży z danego sektora notowanych na giełdach europejskich.

Dla banków punktem odniesienia była wielkość aktywów, osiągane zyski oraz wartość księgowa, natomiast dla spółek ubezpieczeniowych składka brutto, zysk netto i wartość księgowa. Dla spółek publicznych podaliśmy wycenę rynkową z 4 kwietnia. Na potrzeby tej publikacji obliczyliśmy wartość firm wchodzących w skład grup kapitałowych. Przykładem jest TP, gdzie w giełdowej wycenie zawiera się wycena PTK Centertel.

Spółki, których wartość wzrosła lub spadła o ponad 30 proc., oznaczyliśmy dwiema strzałkami, a kiedy zmiana wynosiła od 10 do 30 proc. – jedną. Gwiazdka oznacza, że spółki nie było na liście w ubiegłym roku.

To już 10. wycena największych polskich firm, jakiej dokonała „Rzeczpospolita" przy okazji publikacji Listy 500 największych polskich przedsiębiorstw. W ciągu tej dekady wartość firm wzrosła o prawie 90 proc., do przeszło 900 mld zł. Podobnie jak 10 lat temu odpowiada to ok. 57 proc. PKB.

Przypomnijmy, że w najlepszych dla gospodarki i giełdy latach 2006–2007 wskaźnik ten oscylował wokół poziomu 100 proc. PKB. Ale od tego czasu sytuacja w gospodarce zaczęła się pogarszać. Z roku na rok spadały np. inwestycje, bez których ciężko jest podnosić wartość przedsiębiorstwa. Ta pogarszająca się z roku na rok kondycja polskiej gospodarki nie pozostała bez wpływu na giełdę, która mimo zrywu indeksów w górę w roku 2009 wciąż pozostaje daleko od historycznych rekordów.

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy