Najwyższą penetracja stacjonarnymi liniami - 97 proc. - zanotowano w Szwecji, chociaż i w tym kraju spadła o jeden punkt procentowy. Statystycznie większa liczba krajów Unii zanotowała spadek (18) niż wzrost (6). Hiszpania, mimo wysokiej penetracji (74 proc.) zanotowała wzrost o 4 pkt. procentowe. Popularność stacjonarnego głosu rośnie wraz z wiekiem respondentów: korelacja jest znacznie silniejsza w krajach "starej" Unii, niż w krajach "nowej" Unii.
Mimo szybkiego spadku popularności stacjonarnej telefonii w Polsce nasz kraj - w świetle omawianego badania - nie jest liderem telefonii mobilnej. Do korzystania z tych usług przyznało się 88 proc. polskich respondentów badania podczas gdy średnia dla UE wyniosła 91 proc., a wskaźnik dla krajów najwyżej ulokowanych w tym rankingu (Luksemburg i Litwa) - 98 proc.
Z badania wynika, że polski nabywca jest wrażliwy na komunikowaną mu prędkość stacjonarnego łącza dostępowego. 55 proc. potrafiło podać prędkość abonowanej usługi, a tylko 34 proc. (czwarty wynik w UE) podało, że jej nie zna. Średnia dla UE wynosi odpowiednio 37 proc. i 57 proc. (pozostała część podała nieprawidłową prędkość).
Dla 70 proc. obywateli Unii Europejskiej cena dostępu jest podstawowym kryterium wyboru dostawcy usługi
65 proc. respondentów badania, którzy zadeklarowali brak stacjonarnego łącza w domu stwierdziła, że go nie potrzebuje, a 19 oproc., że jest zbyt drogi. Dla polskiej próby takie stwierdzenia padły ze strony odpowiednio 69 proc. i 13 proc. osób stroniących od łącza dostępowego.
Dla polskiej próby respondentów badania przeprowadził TNS OBOP w okresie lutego i marca bieżącego roku. Próba była reprezentatywna dla populacji Polaków w wieku 15 lat i więcej, która w Polsce liczy ponad 32 mln osób i odpowiada 14,5 mln gospodarstw domowych.