Szwedz­ka sieć skle­pów z ta­nią mod­ną odzie­żą ma naj­gor­sze za so­bą, o czym świad­czy lep­szy od pro­gno­zo­wa­ne­go bi­lans kwar­tal­ny. Po­mo­gły let­nia ko­lek­cja i kon­tro­la kosz­tów. Ak­cje Hen­nes&Mau­ritz w Sztok­hol­mie sko­czy­ły o prawie 7 proc.

Dru­gi na świe­cie de­ta­li­sta odzie­żo­wy od­czuł moc­niej za­paść go­spo­dar­ki na świe­cie od hiszpańskiego In­di­tek­su, któ­ry jest bar­dziej obec­ny na wscho­dzą­cych ryn­kach. Po­przed­nie kwar­ta­ły miał gor­sze z po­wo­du chłod­nej wio­sny w Eu­ro­pie.

W III kwar­ta­le za­no­to­wał pierw­szy od po­nad 3 lat wzrost ma­rży zy­sku do 58,8 proc. z 58,2 rok te­mu, pod­czas gdy ana­li­ty­cy spo­dzie­wa­li się 57,9 proc. Zysk brut­to wzrósł do 5,83 mld ko­ron (907 mln dol.) z 4,9 mld w 2012 r. i wo­bec pro­gno­zy 5,53 mld. Ob­ro­ty zwięk­szy­ły się o 11 proc.

Pre­zes Karl­-Jo­han Per­s­son wy­ja­śnił, że let­nia ko­lek­cja szła dobrze zwłasz­cza w Azji, ale też w Niem­czech, Fran­cji i Wło­szech. Mniej by­ło wy­prze­da­ży. W Chi­nach, gdzie H&M uru­cha­mia no­we skle­py w szyb­kim tem­pie (w Cheng­du swój 3-ty­się­cz­ny), zaś pla­nu­je ich w tym ro­ku na świe­cie 350, głów­nie w Chi­nach i USA. Sprze­daż kwar­tal­na sko­czy­ła o 47 proc., w Ja­po­nii o 46, a w Ko­rei o 48 proc.

– H&M wy­szedł na­praw­dę z trud­ne­go za­krę­tu – twierdzi An­ne Crit­chlow z So­cie­te Ge­ne­ra­le. – Po raz pierw­szy od dość daw­na wi­dzi­my mi­ły wzrost zy­sku. To du­ża zmia­na ten­den­cji  – do­da­ła.