Statystyki są nieubłagane. Młodzi, niedoświadczeni kierowcy powodują więcej szkód niż pozostali. Zatem składki za ubezpieczenia komunikacyjne dla młodych ludzi są wyższe niż dla kierowców z długim stażem.
W ubiegłym roku co piąty wypadek (w sumie 6526) spowodował kierowca w wieku 18–24 lata. Oznacza to, że statystycznie wśród każdych 10 tysięcy najmłodszych kierowców znajduje się aż 17 sprawców wypadków. To znacznie więcej niż w pozostałych grupach. Dla porównania – w przedziale wiekowym 25–39 lat ten sam wskaźnik sięga 11, a wśród kierowców w wieku 40–59 lat zaledwie 7,2. Trudno się zatem dziwić, że towarzystwa drożej wyceniają polisy komunikacyjne dla młodych.
– Ubezpieczyciele są zobowiązani kalkulować składki na podstawie statystyk, a te jednoznacznie przemawiają na niekorzyść kierowców w wieku 18–24 lata – tłumaczy Przemysław Grabowski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.
W rezultacie każda osoba z tej grupy wiekowej płaci więcej za polisę komunikacyjną niezależnie od tego, czy spowodowała wypadek, czy nie.
Polisy dla młodych kosztują więc sporo. Z wyliczeń multiagencji CUK Ubezpieczenia wynika, że 19-latek z Warszawy, który jeździ sześcioletnią toyotą corollą, zapłaci za pierwsze w życiu OC przynajmniej 2184 zł. I jest to najtańsza na rynku oferta. Bo inne towarzystwo proponuje temu samemu kierowcy OC aż za 5349 zł, czyli aż o 3165 zł droższe.