Szwedzki Ericsson podsumował III kwartał 2015 roku. Na pierwszy plan wysuwają się nieco wyższe od ubiegłorocznych przychody grupy (+ 3 proc. do 59,2 mld koron, czyli około 5,9 mld euro) oraz 19-proc. wzrost zysku netto (do około 310 mln euro).
Dostawca rozwiązań ICT wskazuje jednak, że gdyby nie przejęcia i różnice kursowe, jego przychody spadłyby rok do roku o 9 proc. Słabiej szedł biznes na takich rynkach jak Japonia, Rosja i Brazylia. Za to znaczący wzrost wpływów grupa zanotowała w Indiach i południowo-wschodniej Azji i Oceanii.
Jeśli spojrzeć na poszczególne segmenty grupy, to spadek przychodów zanotowała ona w historycznie najsilniejszym obszarze - sieci ("Networks"). Wpływy Ericssona spadły tutaj o 4 proc. do 28,8 mld SEK (około 2,88 mld euro) i tym samym segment ten dogonił prawie rozwijany przez Szwedów obszar usług ("global services").
Ericssonowi spadła marża brutto, która w zamkniętym kwartale wynosiła 33,9 proc. podczas gdy w analogicznym okresie rok wcześniej - 35,2 proc. (bez opłat restrukturyzacyjnych spadek o jeden punkt procentowy do 34,5 proc.).
W przeliczeniu na europejską walutę zysk operacyjny zamknął się sumą 510 mln, co jest wynikiem o 31 proc. lepszymi niż w trzecim kwartale poprzedniego roku i o 43 proc. lepszym niż w drugim kwartale br.