To dosyć oczywiste, że wielkim wygranym aktualnej sytuacji jest sektor IT. Choć sytuacja nie jest aż tak prosta, to jednak można powiedzieć, że spece od programowania, bezpieczeństwa sieci, baz danych, nie mogą narzekać na brak zajęcia. Kto nie wierzy, niech zerknie na serwisy z ogłoszeniami o pracę. Oczywiście i tutaj dała się we znaki pandemia, ale czym innym jest ograniczenie podwyżek i awansów od wypowiedzenia.
Według raportu Devire, czyli firmy, która specjalizuje się w rekrutowaniu specjalistów z tej branży, dla 62 proc. pracowników IT pandemia nie przełożyła się na zmianę finansowych warunków zatrudnienia. Choć trzeba przyznać, że, podobnie zresztą jak większość, również IT musiało przejść na pracę zdalną. Według Barometru Ofert Pracy, przygotowywanego przez Katedrę Ekonomii i Finansów WSIiZ w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, szeroko pojęte zawody IT w relacji do stycznia wykazały największy, w przekroju wszystkich szerokich grup ofert, wzrost liczby wolnych miejsc pracy.
Ruszyła fala automatyzacji
Trudno się temu dziwić, skoro duża część gospodarki musiała zaliczyć przyspieszony kurs pracy zdalnej. Zapotrzebowanie na specjalistów, którzy potrafią to obsłużyć, musi być wysokie. Pracy programistom nie odbierze też wkraczająca szerokim frontem automatyzacja procesów produkcyjnych, logistycznych, sprzedażowych i obsługi klienta. Liczby nie pozostawiają tu najmniejszych złudzeń. Według ekspertów Deloitte, którzy przygotowali raport „Inteligentna Automatyzacja 2020", aż 73 proc. (58 proc. przed rokiem) firm prowadzi obecnie procesy inteligentnej automatyzacji, a jedna trzecia organizacji wykorzystała automatyzację, aby poradzić sobie ze skutkami koronawirusa. W raporcie czytamy, że według większości ankietowanych koronawirus miał znaczący wpływ na sposób, w jaki ich organizacje postrzegają podejście do wykonywania obowiązków służbowych.
Eksperci Deloitte oceniają, że w tych trudnych warunkach firmy potrzebują takich rozwiązań w zakresie automatyzacji, które oferują skalowalność i możliwość szybkiego wdrożenia. Jak wynika z badania, Covid-19 ograniczył lub spowolnił inwestycje w robotyzację tylko w 29 proc. organizacji. W pozostałych przypadkach projekty wdrożenia automatyzacji są kontynuowane, a w przypadku co piątej instytucji nawet przyspieszyły. 9 proc. respondentów wskazało z kolei, że dopiero koronawirus spowodował rozpoczęcie inwestycji w inteligentną automatyzację.
– Niektórym firmom dopiero konieczność reagowania na kryzys wywołany pandemią pozwoliła zmienić podejście i przyjąć nową wizję tego, jak wyobrażają sobie pracę. Dla innych automatyzacja była jedynym ratunkiem. Dzięki niej udało im się utrzymać podstawowe usługi podczas wymuszonych okresowych przerw w pracy. Jedna trzecia naszych ankietowanych w odpowiedzi na pandemię przyspieszyła inwestycje w tym zakresie – mówi Wojciech Sygnowski, partner, lider Analytics & Cognitive w Deloitte.