Andrzej Malinowski: Nowy Wspaniały Świat

Dlaczego dobra zmiana od początku atakuje ludzi przedsiębiorczych, a promuje nieróbstwo? Odpowiedzi na to istotne pytanie powinni udzielić politolodzy i socjolodzy.

Publikacja: 22.08.2021 21:00

Andrzej Malinowski: Nowy Wspaniały Świat

Foto: Bloomberg

I to jak najszybciej! Od tego zależy być albo nie być naszego kraju. Polski Ład jest niczym innym jak zwieńczeniem tego procederu. I to nie tylko przez rekordową podwyżkę podatków. To zapowiedź dalszego bałaganu, nieustannych i w nieprzewidywalny sposób zmieniających się przepisów prawnych. Stworzy on przecież masę kolejnych ustaw, które pogorszą i tak już trudną sytuację przedsiębiorców.

Każdy bałagan prawny zwiększa niepewność prowadzenia biznesu. W przypadku podatków np. zamiast uproszczenia systemu zamierza się wprowadzić 13 nowych ulg. Oczywiście skomplikowanych w naliczaniu. Zwiększy to z pewnością arbitralność urzędniczą. Dla gospodarki jest to zabójcze. Zniechęca do patrzenia w przyszłość, zmniejsza poziom inwestycji prywatnych, co w konsekwencji ograniczy rozwój gospodarczy.

Polski Ład to również wachlarz narzędzi, którymi władza będzie rozprawiać się z „prywaciarzami". Przykład? Choćby instytucja tymczasowego zajęcia ruchomości. Po jej wejściu w życie skarbówka będzie mogła zajmować np. samochody czy laptopy, bez możliwości złożenia skargi! Wystarczy, że delikwent ma długi do spłacenia (co najmniej 10 tys. złotych) i prowadzona jest przeciwko niemu egzekucja administracyjna. Naczelnik urzędu skarbowego będzie miał 96 godzin na weryfikację, czy podjęte działanie jest jego zdaniem zasadne. Jeśli je potwierdzi, to majątek zostanie zatrzymany na stałe.

Do takiego zajęcia będzie mogło dojść np. podczas kontroli na drodze lub na granicy. Wówczas podlegać mu będzie nie tylko auto, ale i to, co się w nim znajduje. Ale to nie koniec! Mienie trafi pod opiekę „dozorcy", którego będzie trzeba wynagrodzić i zwrócić poniesione wydatki za „opiekę". Nie dość, że o wszystkim będą decydować urzędnicy, to jeszcze koszty, ku chwale Władzy Ludowej, poniesiemy my wszyscy. Czy nie tworzy to w obywatelach poczucia „reżimowej niepewności"?

Pomysł ten idealnie wpisuje się w dotychczasowe przedsięwzięcia dobrej zmiany. Kto dziś pamięta, jaki był krzyk „prywaciarzy" na hasło konfiskaty rozszerzonej? Przewiduje ona przepadek przedsiębiorstwa, nawet jeśli nie stanowi własności sprawcy.

To on musi udowodnić, że jest inaczej!

A konfiskata prewencyjna?

To z kolei pomysł „Ministerstwa Zemsty". Jego urzędnicy proponują, aby przejmować majątek nie tylko przestępców, ale nawet podejrzanych. A także dokonujących transakcji z takimi osobami!

O konfiskatę mienia wnioskować mają dobrze ugruntowani politycznie prokuratorzy.

Czy jest to wymierzone w polską przedsiębiorczość? Odpowiadając, autorzy tego pomysłu przypomną, że konfiskata prewencyjna to pomysł europejski. Od blisko 30 lat obowiązuje we Włoszech. Uderza on tam w osoby szczególnie niebezpieczne dla państwa.

Dla naszej władzy to są przecież „prywaciarze"! A nie żyjący na nasz koszt, chronicznie uciekający od pracy i wysiłku.

Wygląda na to Polski Ład to przełomowy krok w kierunku Nowego Wspaniałego Świata. Tego, który pokazał Aldous Huxley. Świata, w którym diggerzy i lord protektor Cromwell dokończyliby swoje dzieło. Anarchokolektywizm i zasada „od każdego według jego siły, każdemu według potrzeb", a na końcu falanster.

Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP

I to jak najszybciej! Od tego zależy być albo nie być naszego kraju. Polski Ład jest niczym innym jak zwieńczeniem tego procederu. I to nie tylko przez rekordową podwyżkę podatków. To zapowiedź dalszego bałaganu, nieustannych i w nieprzewidywalny sposób zmieniających się przepisów prawnych. Stworzy on przecież masę kolejnych ustaw, które pogorszą i tak już trudną sytuację przedsiębiorców.

Każdy bałagan prawny zwiększa niepewność prowadzenia biznesu. W przypadku podatków np. zamiast uproszczenia systemu zamierza się wprowadzić 13 nowych ulg. Oczywiście skomplikowanych w naliczaniu. Zwiększy to z pewnością arbitralność urzędniczą. Dla gospodarki jest to zabójcze. Zniechęca do patrzenia w przyszłość, zmniejsza poziom inwestycji prywatnych, co w konsekwencji ograniczy rozwój gospodarczy.

Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko