Eksperci przewidują wzrost oprocentowania, ale niewielki

Zamiast deponować swoje pieniądze w tradycyjny sposób, poszukaj okazji. W ofertach bankowych jest ich wiele

Aktualizacja: 18.03.2010 17:00 Publikacja: 18.03.2010 00:30

Eksperci przewidują wzrost oprocentowania, ale niewielki

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Gdy pod koniec grudnia 2009 r. „Rz” zapytała ekonomistów o prognozy dotyczące stóp procentowych w najbliższych 12 miesiącach, większość (siedmiu na 15 ankietowanych) spodziewała się wzrostu głównej stopy NBP do 4 proc. Dwie osoby zakładały jedną podwyżkę o 0,25 pkt proc., do 3,75 proc. Cała dziewiątka była zgodna, że decyzja o podniesieniu oprocentowania zapadnie dopiero w drugiej połowie roku. Sześciu ekspertów zadeklarowało, że ich zdaniem Rada Polityki Pieniężnej w 2010 r. nie zmieni stóp (co by oznaczało, że w grudniu tego roku stopa referencyjna nadal będzie wynosić 3,5 proc.).

Prognozy na kolejne lata zakładają nieco większe podwyżki. Po 2010 r. gospodarka powinna już wyraźniej przyspieszyć, a to zapewne podniesie inflację i wymusi działania Rady Polityki Pieniężnej.

I tak np. Citi Handlowy przewiduje, że w 2011 r. podstawowa stopa procentowa wzrośnie do 4,75 proc. Analitycy Banku Millennium spodziewają się jej podniesienia do 4,5 proc. w 2011 r. i do 5 proc. w 2012 r. PKO BP oczekuje wzrostu do 4,5 proc. w 2011 r. i do 6 proc. w 2012 r. Mniejsze ruchy prognozuje Pekao SA. W latach 2012 – 2013 stopa referencyjna ma wzrosnąć do 4,5 proc., a następnie będzie stopniowo obniżana, tak że w 2015 r. wyniesie 2,5 proc.

Wszystkie te scenariusze mają jedną wspólną cechę – przewidują umiarkowane, rozłożone w czasie podwyżki. Dane historyczne pokazują, że Rada Polityki Pieniężnej potrafi działać bardziej zdecydowanie.

Na przykład do listopada 2008 r. główna stopa procentowa wynosiła 6 proc. Jednak w reakcji na kryzys RPP dokonała sześciu kolejnych obniżek. I w czerwcu 2009 r. sprowadziła stopę do obecnych 3,5 proc.

W czasach, gdy koszt pieniądza był zdecydowanie wyższy, zmiany były jeszcze bardziej zdecydowane. Na przykład w latach 2001 – 2002 RPP ścięła podstawową stopę procentową z 19 do 6,75 proc.

Na tak ogromne ruchy banki musiały reagować szybkimi zmianami oprocentowania kredytów i depozytów. Jednak wzrost o 0,5 pkt proc. przez rok czy nawet o 2,5 pkt proc. w ciągu trzech lat nie jest na tyle duży, by wywołać zdecydowaną reakcję. Cenniki oczywiście będą się zmieniały, ale ruchy te będą w pierwszej kolejności wynikały z indywidualnej polityki banków, a nie zmieniającego się otoczenia makroekonomicznego.

Jeśli bank zmienia strategię i decyduje się ostrzej powalczyć o pieniądze klientów, podwyżka odsetek od lokat o 2 – 3 pkt proc. nie jest niczym nadzwyczajnym. I takich okazji warto szukać w pierwszej kolejności.

Oczywiście można przyjąć, że skoro większość ekonomistów przewiduje wzrost stóp, korzystniejsze powinno być teraz oprocentowanie zmienne niż stałe, zwłaszcza jeśli lokujemy pieniądze na dłuższy termin. Ale jest tak, pod warunkiem że w punkcie wyjścia stawka zmienna jest mniej więcej na tym samym poziomie co stała albo niewiele niższym. Należy bowiem założyć, że ewentualna podwyżka będzie nieznaczna.

Kto chce więcej zarobić, musi raczej poszukać niestandardowej oferty, na przykład lokaty antypodatkowej. Do niedawna podatku dochodowego można było uniknąć, gdy depozyt był opakowany w polisę na życie. Ostatnio rozpowszechniły się lokaty z dzienną kapitalizacją odsetek. Chodzi o to, by podatek od odsetek wyniósł zero. Jest to możliwe dzięki zapisanemu w ordynacji podatkowej mechanizmowi zaokrąglania podstawy opodatkowania i wyliczonej daniny. Obie te wielkości zaokrągla się do pełnych złotych. Jeśli odsetki nie przekraczają 2,49 zł, podstawa opodatkowania wynosi 2 zł, a podatek od tej sumy, również po zaokrągleniu do pełnych złotych, wynosi zero.

Wysokie oprocentowanie może być jednak tylko chwytem marketingowym. Warto więc sprawdzić, czy atrakcyjna stawka jest oferowana przez cały okres trwania umowy czy tylko przez ostatni miesiąc oszczędzania (tak działają lokaty progresywne), czy odnosi się do całej zdeponowanej kwoty czy tylko jej części (ta sztuczka jest stosowana przy niektórych kontach oszczędnościowych).

Bywa, że depozyt jest powiązany z produktem inwestycyjnym. Wtedy z jednej strony bank oferuje bardzo wysokie oprocentowanie lokaty, a z drugiej pobiera prowizję za sprzedaż jednostek funduszu inwestycyjnego, których zakup jest warunkiem skorzystania z oferty.

Bank oferujący szczególnie korzystne warunki deponowania środków prawdopodobnie będzie też uzależniał przyjęcie depozytu od założenia konta osobistego. Wtedy przy ocenie atrakcyjności depozytu trzeba też uwzględnić koszty prowadzenia rachunku.

Banki prowadzące największą ilość kont osobistych zwykle nie rozpieszczają oszczędzających wysokimi odsetkami. W ofercie wielu z nich nie ma tradycyjnych lokat terminowych ze zmiennym oprocentowaniem. Ich rolę przejęły rachunki oszczędnościowe. Produkty z najkorzystniejszymi warunkami często oferowane są tylko tym klientom, którzy mają w danym banku ROR.

[ramka][srodtytul]PKO BP[/srodtytul]

Najwyżej oprocentowane produkty to mocno promowane lokaty: półroczna 3+3 i roczna 6+6 (z oprocentowaniem do 4,6 proc.; wymagany jest dostęp do systemu bankowości internetowej), i rachunek oszczędnościowy (bank wypłaca od 3,5 do 4,5 proc. odsetek w ciągu roku; najwyższa stawka obowiązuje dla salda przekraczającego 200 tys. zł). Klasyczne depozyty są mniej atrakcyjne. Lokaty na stały procent oferowane są na okres do sześciu miesięcy (bank płaci rocznie 0,05 – 2 proc.), a na zmienny procent – na sześć miesięcy, rok, dwa i trzy lata (oprocentowanie 2,1 – 3,85 proc.). Stawki rosną wraz z wydłużaniem okresu oszczędzania.

[srodtytul]Pekao SA[/srodtytul]

Tu najciekawszą propozycją są 9- i 13-miesięczne lokaty progresywne zapewniające odpowiednio 4 i 4,35 proc. w skali roku (pod warunkiem utrzymania depozytu przez cały okres). Nieźle wypada rachunek oszczędnościowy ze stawką 2,8 – 4 proc. w zależności od salda i e-lokaty zakładane na 10 – 360 dni, ze stałym oprocentowaniem 1,95 – 3,5 proc. w skali roku (zależnie od okresu i kwoty depozytu). Tradycyjne lokaty zapewniają już tylko 1 – 2,75 proc. odsetek (stałe stawki) w skali roku. Bank umożliwia też negocjacje okresu i oprocentowania dla kwot powyżej 5 tys. zł.

[srodtytul]BRE (mBank i MultiBank)[/srodtytul]

Oferta mBanku to lokaty na 2 – 12 miesięcy ze stałym oprocentowaniem 4,3 – 4,9 proc. (najwyższa stawka obowiązuje dla depozytu półrocznego), jednodniowa lokata antypodatkowa (4,5 proc.) i rachunek oszczędnościowy zapewniający 4 – 4,75 proc. odsetek w zależności od salda. Oferta drugiego banku detalicznego z grupy BRE jest bardzo podobna. Niewielkie różnice dotyczą oprocentowania produktów (np. na rachunku oszczędnościowym w MultiBanku można zyskać 4,1 – 5 proc.) i terminów depozytów: bank proponuje np. lokatę miesięczną, której nie ma w mBanku.

[srodtytul]BZ WBK[/srodtytul]

Bank proponuje dwa rodzaje kont oszczędnościowych z oprocentowaniem 3,5 – 4,5 proc. rocznie. Klasyczne lokaty zakładane na okres 1 – 24 miesięcy zapewniają 2,75 – 3,25 proc. odsetek (stałe oprocentowanie). Jednak decydując się na identyczny produkt, tyle że sprzedawany pod innym szyldem (Lokata Impet, Lokata Swobodnie Zarabiająca), można zyskać 4 – 5 proc. rocznie. 5,7 proc. odsetek zapewnia depozyt połączony z ubezpieczeniem od utraty pracy, ale trzeba od tego odjąć koszt ubezpieczenia (1 proc. kwoty wpłaconej na lokatę).

[srodtytul]ING[/srodtytul]

Bank proponuje dwa rodzaje kont oszczędnościowych z oprocentowaniem 2,5 – 4,3 proc., zależnie od salda na rachunku. Zakładane przez Internet lokaty na okres od miesiąca do roku zapewniają 3,5 – 4,75 proc. odsetek, a lokaty tradycyjne od półrocznej do dwuletniej: 3,5 – 4,6 proc. (najwyższa stawka dla lokaty rocznej). Oba rodzaje depozytów mają stałe oprocentowanie.

[srodtytul]Millennium[/srodtytul]

Zdecydowanie najatrakcyjniejszym produktem banku jest obecnie dwuletnia lokata ze stałym oprocentowaniem wynoszącym 6 proc. w skali roku. Na tradycyjnych lokatach trzy-, sześcio- lub 12-miesięcznych można zyskać 4 – 5 proc. rocznie (oprocentowanie jest stałe i zależy od kwoty depozytu). Za lokatę założoną przez Internet na dowolny okres (od jednego do 366 dni) bank płaci 3 – 4,5 proc. (oprocentowanie stałe, zależne od okresu oszczędzania). Kto założy taką samą lokatę w tradycyjny sposób, zyska tylko 2 – 4 proc. Warto zauważyć, że lokaty na najkrótsze terminy pozwalają uniknąć podatku, jednak ich oprocentowanie jest najmniej atrakcyjne. W ofercie jest też lokata roczna progresywna (4,56 proc.), konto oszczędnościowe (4 – 4,5 proc.) i lokaty 15-dniowe, których oprocentowanie ustala się na aukcji.

[srodtytul]Euro Bank[/srodtytul]

Stawki proponowane przez ten bank korzystnie wyróżniają się na tle oferty dużych konkurentów. Oprocentowanie depozytów o zmiennym oprocentowaniu wynosi 4,2 – 5,3 proc. (dostępne są terminy od siedmiu dni do trzech lat), a tych ze stałą stawką 4,55 – 5,3 proc. (lokaty od miesięcznej do rocznej). Jeśli na dany okres można założyć lokatę na stały i zmienny procent, stawki są niemal identyczne. Ofertę uzupełnia lokata dynamiczna z podobnymi odsetkami jak od standardowych depozytów terminowych oraz konto oszczędnościowe z jedną stawką 4,55 proc. niezależnie od salda.

[srodtytul]Lukas Bank[/srodtytul]

Podstawowa oferta depozytowa banku składa się m.in. z konta oszczędnościowego (3,5 – 4,5 proc.), poliso-lokaty (odpowiednik opodatkowanej lokaty na 6,1 proc.), tradycyjnych depozytów na stały (1 – 24 miesiące, 3,3 – 4,4 proc.) i na zmienny procent (1 – 36 miesięcy, 3,4 – 5,3 proc.). Dla tych samych okresów i kwot stałe oprocentowanie jest o 0,1 – 0,9 pkt proc. wyższe niż zmienne. Klienci aktywnie korzystający z innych produktów banku mogą liczyć na wyższe odsetki na rachunku oszczędnościowym i wybranych lokatach.

W przypadku tego pierwszego oprocentowanie rośnie do 5,1 proc. rocznie niezależnie od salda.

[srodtytul]Kredyt Bank[/srodtytul]

Bank prowadzi dwa rodzaje kont oszczędnościowych. Ich oprocentowanie wynosi 0 – 5 proc. (0 – 6 proc. w promocji). Jedno konto powiązane z ROR ma dzienną kapitalizację odsetek. W ofercie są też lokaty na 1 – 20 miesięcy ze stałym oprocentowaniem 3 – 5,3 proc., poliso-lokata odpowiadająca tradycyjnej lokacie na 5 – 5,45 proc. i lokata progresywna, pozwalająca zarobić 5,17 – 5,33 proc.

[srodtytul]BGŻ[/srodtytul]

Oprocentowanie konta oszczędnościowego to 0 – 4,6 proc. rocznie, w zależności od salda. Tradycyjne lokaty ze stałą stawką (od miesięcznej po dwuletnią) dają zarobić 2,2 – 5,2 proc. Natomiast oprocentowanie lokat zakładanych przez Internet na okres 1 – 29 dni wynosi 2,2 – 4,5 proc. w skali roku. Najwyższa stawka obowiązuje dla najkrótszych terminów; taki depozyt może chronić przed podatkiem Belki. Ciekawostką są lokaty, których oprocentowanie jest powiązane ze stawkami obowiązującymi na rynku międzybankowym (WIBID 1M i WIBID 3M).[/ramka]

Gdy pod koniec grudnia 2009 r. „Rz” zapytała ekonomistów o prognozy dotyczące stóp procentowych w najbliższych 12 miesiącach, większość (siedmiu na 15 ankietowanych) spodziewała się wzrostu głównej stopy NBP do 4 proc. Dwie osoby zakładały jedną podwyżkę o 0,25 pkt proc., do 3,75 proc. Cała dziewiątka była zgodna, że decyzja o podniesieniu oprocentowania zapadnie dopiero w drugiej połowie roku. Sześciu ekspertów zadeklarowało, że ich zdaniem Rada Polityki Pieniężnej w 2010 r. nie zmieni stóp (co by oznaczało, że w grudniu tego roku stopa referencyjna nadal będzie wynosić 3,5 proc.).

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy