Prawie 91,6 mln zł – taki był jednostkowy zysk netto warszawskiej giełdy w 2009 r. wobec 81,4 mln zł rok wcześniej. Przychody GPW ze sprzedaży wzrosły do 192 mln zł, z 183,8 mln zł rok wcześniej. – Jako operator rynku zarabiamy na obrocie, a nie na wzroście indeksów. Prowadzimy obecnie kilka segmentów rynku po niskich kosztach – mówi Ludwik Sobolewski, prezes GPW.

[wyimek]91,6 mln zł zarobiła w 2009 r. Giełda Papierów Wartościowych[/wyimek]

Jego zdaniem wynik mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie... Komisja Nadzoru Finansowego. – Opłaty na rzecz KNF, które są w istocie dla nas podatkiem, oceniam jako niezwykle wysokie. W 2009 r. stanowiły one około 15 proc. naszych kosztów operacyjnych i około 20 proc. kosztów operacyjnych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych – mówi prezes GPW. – Jest to sytuacja nie do utrzymania na przyszłość, bo zagraża pozycji konkurencyjnej naszego rynku – dodaje.

Z raportu GPW za 2008 r. wynikało, że opłaty na rzecz Komisji (uiszczane w ramach comiesięcznych zaliczek) sięgnęły 9,6 mln zł. W 2009 r. doszło jednak do zmiany przepisów i KNF nie pobiera już opłat ewidencyjnych od spółek wchodzących na parkiet. Zwiększyła jednak opłaty płacone np. przez GPW i KDPW. W efekcie w 2009 r. giełda zapłaciła na rzecz KNF 14,9 mln zł, podobną kwotę uiścił KDPW.