Jednak uzyskanie zgody wszystkich państw członkowskich napotyka trudności. – Kilka państw ma wątpliwości co do przedłużenia ulg w VAT – przyznał w rozmowie z „Rz" Manuel Carvaljo, rzecznik przedstawicielstwa Portugalii przy UE. Jak nieoficjalnie wiadomo, problemem są m.in. Niemcy i Dania, które z zasady przeciwstawiają się wszelkim wyłomom w systemie VAT. Nieoczekiwanie niechętna Polsce jest również Francja.
Kierująca Unią Portugalia już się zabezpiecza i zapowiedziała, że dzisiejsze spotkanie ministrów finansów ma być poświęcone dyskusji na ten temat. Ostateczna decyzja miałaby zapaść 4 grudnia. – Naszym zamiarem jest doprowadzenia do zgody na przedłużenie ulg – zapewnia portugalski rzecznik.
Bruksela proponuje przedłużenie ulg, bo wciąż nie może namówić wszystkich państw UE na reformę systemu VAT. Miałaby ona uporządkować i ograniczyć możliwości stosowania stawek niższych niż minimalna stawka podstawowa – 15 procent. Póki jednak nie ma na to zgody, Komisja Europejska uznała, że nowe państwa UE nie mogą być traktowane gorzej niż stare, które mają ulgi bezterminowe. Dlatego proponuje czasowe przedłużenie status quo.
Dla Polski oznaczałoby to możliwość stosowania zerowej stawki na książki i specjalistyczne periodyki, obniżoną stawkę 7 proc. na budowę i remonty mieszkań oraz usługi restauracyjne, a także specjalną stawkę 3 proc. na żywność. Poza Polską na decyzję o przedłużeniu ulg czekają jeszcze Czechy, Cypr, Malta i Słowenia.