Działająca w Polsce od dziewięciu lat spółka Mahle wytwarza tuleje cylindrowe do samochodów ciężarowych i osobowych, zestawy naprawcze do silników, prowadnice zaworowe, wkładki tłokowe, tłoki i zawory do silników benzynowych i wysokoprężnych. Za granicę trafia 86 proc. jej produkcji.
Historia Mahle w Polsce zaczęła się od budowy – kosztem 35 mln dol. – fabryki części silnikowych. W czerwcu 2003 firma uruchomiła odlewnię tłoków z aluminium, a pod koniec 2005 r. uzyskała pozwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej w utworzonej w Krotoszynie filii Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Invest-Park. Spółka zadeklarowała zainwestowanie 159,6 mln zł oraz zatrudnienie dodatkowo 300 osób i, według władz strefy, zobowiązanie to spełniła z naddatkiem. Obecnie w Mahle Polska pracuje prawie 3 tysiące osób, tylko w ostatnim roku załoga zwiększyła się o 21 proc. Rozwój fabryki sprawia, że wciąż potrzebuje nowych pracowników, a najwięcej miejsc jest dla specjalistów od obróbki metali. W celu ich pozyskania podjęto współpracę z powiatowym urzędem pracy, starostwem i lokalnymi szkołami.
W Polsce w skład grupy wchodzą spółki Mahle i Mahle Krotoszyn, które połączono w jedno przedsiębiorstwo w styczniu 2004 r. W 2006 spółka miała 767 mln zł przychodów i 144 mln zł zysku netto. W ub.r. zwiększyła przychody o 24 proc., do 953 mln zł, ale jej zysk netto się zwiększył zaledwie o 0,2 proc., do 144,1 mln zł, co ma związek z nakładami na inwestycje, które w 2007 r. miały wartość 84 mln zł.
Krotoszyńska spółka jest częścią niemieckiej grupy założonej w roku 1877, będącej jednym z 30 największych motoryzacyjnych dostawców na całym świecie. Na świecie zatrudnia 40 tysięcy osób, pracujących w 110 fabrykach i siedmiu centrach badawczych. W 2007 roku przychody ze sprzedaży w skali całej grupy Mahle wyniosły około 5 miliardów euro. Jej produkty trafiają do tak znanych koncernów samochodowych, jak: Audi, Chrysler, Daimler, Fiat, General Motors, MAN, PSA, Scania, Skoda, Toyota, Volvo, Volkswagen. Dostarcza też części producentom agregatów prądotwórczych.
"Lista 500" w wersji Excel jest dostępna za dodatkową opłatą. Prosimy o kontakt z [mail=a.malanowska@rp.pl]Anną Filipp-Malanowską[/mail]