Do 26 maja trwa trzecia subskrypcja certyfikatów strukturyzowanych Express WIG20.
Certyfikaty Express WIG20 można traktować jako ciekawą alternatywę dla bezpośredniego inwestowania w największe spółki notowane na warszawskiej giełdzie. Inwestycja jest przewidziana maksymalnie na trzy lata. Jednak zakończy się po pierwszym pełnym roku, który WIG20 zamknie powyżej poziomu z dnia rozpoczęcia inwestycji. Jeśli stanie się to już po 12 miesiącach, zysk inwestora wyniesie od 12 do 16 proc., jeśli po dwóch latach – od 24 do 32 proc., a jeśli po trzech – od 36 do 48 proc. (dokładne wartości zostaną ustalone dopiero po zakończeniu subskrypcji). Gdyby ten warunek nie został spełniony, ale też WIG20 w trzyletnim okresie ani razu by nie spadł poniżej 70 proc. początkowej wartości, klient skorzysta z gwarancji i otrzyma zwrot powierzonego kapitału. Gdyby i tego nie udało się osiągnąć, po trzech latach inwestycja zostanie rozliczona na podstawie rzeczywistej wartości WIG20. To oznacza, że jeśli indeks straci w tym czasie np. 12 procent, inwestor wycofa 88 procent zaangażowanego kapitału.
Ryzyko strat nie jest jednak duże. Scenariusz, w którym WIG20 w ciągu najbliższych trzech lat odnotuje 30-procentowy spadek (a więc do poziomu nieco ponad 2000 punktów), w tym momencie wydaje się mało prawdopodobny. Natomiast choćby minimalny wzrost wartości indeksu w ciągu roku, dwóch lub trzech lat jest już bardzo realny.
Podczas majowej subskrypcji minimalna wartość zapisu na Certyfikaty Express WIG20 wynosi 5000 zł. Później papiery będzie można kupić na warszawskiej giełdzie po cenie wyznaczonej przez siły rynkowe. Zyski z inwestycji podlegają podatkowi od zysków kapitałowych.Michał Ziętal, analityk Wealth Solutions