Konta oszczędnościowe (inaczej lokacyjne) umożliwiają wpłacanie i podejmowanie pieniędzy w dowolnej wysokości i w dowolnym czasie, bez utraty odsetek. Ich oprocentowanie wynosi od 3,5 do ponad 7 proc. w skali roku. W wielu bankach jest uzależnione od wysokości zgromadzonych środków. Na przykład w BGŻ oprocentowanie wkładu poniżej 50 tys. zł wynosi 4,5 proc., a większego – 5,15 proc.
W Dominet Banku najwyższe odsetki dostaną klienci, którzy zdeponują więcej niż 500 tys. zł (7,25 proc.). W Invest-Banku po 12 miesiącach oszczędzania oprocentowanie wzrasta o 0,5 pkt proc.
Odsetki bonusowe naliczane są po upływie 12. miesiąca od chwili uzyskania salda na rachunku w wysokości co najmniej 200 zł; warunkiem jest niewypłacanie pieniędzy w tym okresie.
W Millennium zastosowano dość skomplikowaną konstrukcję. Oprocentowanie konta w pierwszym miesiącu wynosi 5,5 proc., a potem 3,5 proc. – do stawki tej może być doliczona premia po spełnieniu przez klienta określonych warunków. Na przykład za przelanie wynagrodzenia na rachunek w banku lub zaciągnięcie kredytu hipotecznego dostaje się po 1 pkt proc., za wykorzystanie linii kredytowej, zakup jednostek funduszy inwestycyjnych – po 0,5 pkt proc.; maksymalna wysokość premii to 1,5 pkt proc.
Banki nie pobierają opłat za otwarcie i prowadzenie kont lokacyjnych. Występują natomiast opłaty za podejmowanie pieniędzy. Na ogół kilka takich operacji w miesiącu można przeprowadzić za darmo, a za kolejne płaci się po kilka złotych (nierzadko np. 10 zł). Jeśli będziemy podejmować gotówkę zbyt często, odsetki nie wystarczą na opłaty. Większość instytucji nie żąda regularnych wpływów na rachunek ani minimalnych wpłat. Jeśli są takie wymagania, to chodzi o kwoty 50 – 500 zł.