Prezes UKE planuje powołanie fundacji Cyfrowa Polska, która miałaby m.in. zająć się prowadzeniem kampanii promocyjno-informacyjnej. W tej chwili ten pomysł jest w fazie konsultacji. Nie jest jednak nowy, wcześniej wykorzystali go Brytyjczycy oraz Austriacy, którzy ustanowili tzw. digital fund - fundusz, na który składają się nadawcy i operatorzy. Są też kraje, w których koszt kampanii wziął na siebie budżet państwa - tak było np. w Finlandii czy w Niemczech. Jednakże, bez względu na to, kto będzie ją finansował, kampania taka musi być zrobiona profesjonalnie i musi być prowadzona kompleksowo według jednego modelu we wszystkich mediach. Kiedy latem tego roku w Warszawie przeniesiono stacje nadawcze z Pałacu Kultury i Nauki do Raszyna - a o tym, że to się stanie, było wiadomo od dwóch lat – stacje telewizyjne informowały o tym za późno i każda inaczej. TVP wyprodukowała spot, stacje komercyjne pokazywały informacje na paskach informacyjnych. A efekt – odbiorcy byli kompletnie zaskoczeni. Tak się nie robi. Niemcy w czasie przechodzenia na nadawanie cyfrowe zrobiły kapitalny materiał, który nadawały wszystkie telewizje. Finowie poza kampanią w mediach zorganizowali publiczne dyskusje, seminaria i wykłady na uniwersytetach oraz dużą grupę wolontariuszy wśród studentów uczelni technicznych, którzy chodzili po domach i pytali: czy ma pani set-top-boksa? Jeśli nie, to proszę kupić, jeśli tak, to czy nie ma problemów z jego zainstalowaniem lub dostrojeniem? Telewizja cyfrowa to jest nowy produkt i trzeba go odpowiednio ludziom zaprezentować, zwłaszcza w sytuacji, gdy widz będzie na niego skazany. Trzeba mu wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje oraz co i jak powinien teraz zrobić.
[b]Jak inne kraje przeprowadziły cyfryzację telewizji naziemnej i jakie miały problemy z tym procesem? [/b]
Dokładnie takie same, jak Polska. W większości z nich działa nadawca publiczny, który ma określoną pozycję i wszędzie są nadawcy komercyjni, których podstawowym zmartwieniem jest, żeby ich biznes przynosił dochód, a przynajmniej - w pierwszym okresie cyfryzacji - nie przynosił dużych strat. Wszędzie trzeba było te interesy pogodzić, dlatego we wszystkich państwach europejskich opracowywane były strategie cyfryzacji. Były to na ogół strategie rządowe, „pod cyfryzację” nowelizowane były ustawy telekomunikacyjne i medialne, czasem przyjmowano specjalne ustawy.
W Polsce natomiast Sejm i rząd odpychają od siebie ten problem jak najdalej. Jeżeli nasza władza się z tego nie otrząśnie i nie weźmie na siebie odpowiedzialności, nic się nie zmieni. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że wielomiesięczne rozmowy pomiędzy UKE, Krajową Radą i nadawcami nie przyniosły zamierzonych efektów. Cyfryzacja ma być realizowana zgodnie z koncepcją regulacyjną KRRiT zapisaną w starej ustawie o radiofonii i telewizji, a nie według rynkowej koncepcji UKE. I nie chodzi tu o to, kto ma rację. Po porostu straciliśmy znowu ponad pół roku i będziemy tracić następne miesiące. Przez ten czas można było przygotować niejedną strategię i przeprowadzić niezbędne zmiany legislacyjne. Chodzenie „na skróty” nie zawsze przynosi zamierzone efekty.
[b]To co Polska powinna teraz zrobić? Na tworzenie strategii rządowej jest już przecież za późno, nie zdążymy wtedy z wyłączeniem analogowego nadawania do 2014 roku... [/b]
To bzdura, że jest za późno na przygotowanie państwowej strategii cyfryzacji. Można ją opracować w 2-3 miesiące, szczególnie teraz, kiedy tak wiele już wiadomo. Trzeba posadzić paru kompetentnych ludzi, postawić przed nimi zadanie, dobrze im zapłacić, a potem ich z tego rozliczyć. Nie musimy nazywać tego strategią. Anglicy nazwali skromnie swój plan cyfryzacji „digital action plan”: rozpisali go na kwartały i stopniowo wdrażają. Działanie z jakimkolwiek planem jest zawsze lepsze niż działanie bez planu. A my do tej pory nie określiliśmy, jaka jest rola poszczególnych graczy na rynku cyfrowym, co ma zrobić rząd, a co regulatorzy, co nadawcy publiczni i komercyjni, a co operatorzy, dostawcy urządzeń i usług instalacyjnych wreszcie - co konsumenci. Jaka wreszcie ma być rola naziemnej telewizji cyfrowej wobec dynamicznie rozwijających się platform satelitarnych, kablowych i internetowych.