Najwyższa cena Orła Białego

Na świecie stale odkrywamy polskie ordery i odznaczenia. Dzięki temu ratowane są polonica pozostawione przez emigrację wojenną - wywiad z Jerzym Majewskim z krakowskiej Desy

Publikacja: 24.12.2008 22:50

Najwyższa cena Orła Białego

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Rz: Od dziesięciu lat krakowska Desa organizuje specjalistyczne aukcje odznak i orderów. Jak wygląda rynek?[/b]

Jerzy Majewski: Jeszcze niedawno kolekcjonerom wystarczały same odznaki lub ordery. Teraz najbardziej poszukiwane są odznaki lub ordery, ale z legitymacją, z oryginalnymi dokumentami dotyczącymi osoby, której zostały nadane. Przedmioty z dokumentacją uzyskują najwyższe ceny.Na ostatniej aukcji sprzedaliśmy Odznakę pamiątkową 5. Pułku Artylerii Lekkiej ze Lwowa za 8,5 tys., przy cenie wywoławczej 2,5 tys. zł.

To była odznaka z imienną legitymacją. Sama odznaka osiągnęłaby cenę ok. 4 tys. zł. Z kolei Krzyż 70-lecia Powstania Styczniowego 1863 roku z dokumentami kupiono za 10 tys. zł (4,8 tys. zł). Sam Krzyż bez dokumentów osiągnąłby cenę do 5 tys. zł. Podobnych przykładów jest znacznie więcej. Organizujemy w roku trzy specjalistyczne aukcje odznak i orderów. Można je znaleźć także na aukcjach numizmatycznych, organizowanych przez inne antykwariaty.

[b]Wysoko ceniona jest proweniencja.[/b]

Dotyczy to nie tylko postaci historycznych, ale każdego obywatela, zwłaszcza żołnierza. Dzięki dokumentom można zrekonstruować losy ludzi, ustalać historię jednostek bojowych. Przed 1989 rokiem nie były dostępne archiwa, szczególnie rodzinne. Wiele osób nie ujawniało rodzinnych dokumentów, bo obawiały się konsekwencji politycznych. Dlatego publikacje na temat odznak i orderów, zwłaszcza o tematyce patriotycznej były niepełne, nieprecyzyjne.

Od paru lat ukazują się nowe źródłowe publikacje dopracowane pod każdym względem. Literatura naukowa bardzo pomaga w rozwoju rynku. Może to zwiększyć popyt, a więc i ceny. Kiedy ukazała się monografia np. Krzyża Walecznych, to lawinowo wzrosło zainteresowanie, bo okazało się, że miał on szereg interesujących odmian. Nastąpił skok cenowy.

[b]Jaka jest średnia wieku klientów?[/b]

Ok. 80 proc. wszystkich klientów licytuje przez telefon lub Internet. Na sali obecnych jest ok. 30 – 40 osób, wiele z nich ma ok. 30 lat. Nierzadko jest tak, że dziesięć lat temu licytował ojciec, teraz licytuje syn. Spotykam na sali młodych ludzi, którzy przychodzą ze zdjęciem dziadka w mundurze, aby kupić odznaki, które miał, a które nie zachowały się w rodzinie.

[b]Który order jest najcenniejszy?[/b]

Wiadomo! Order Orła Białego.

[b]Gdyby pojawił się w handlu, ile musiałbym zapłacić?[/b]

200 – 300 tysięcy złotych? Trudno powiedzieć! To byłaby cena amatorska...Z dokumentami oczywiście istotnie drożej. Nie mieliśmy oryginału. W XIX wieku na wzór oryginałów z XVIII stulecia haftowano gwiazdy orderowe do dekoracji sztuk teatralnych. Mieliśmy tylko taką gwiazdę z teatru.

[b]Czy laik odróżni oryginalną gwiazdę od teatralnej kopii?[/b]

Są osoby, które dały się wprowadzić w błąd.

[b]Ile kosztuje Order Budowniczych Polski Ludowej?[/b]

Do niedawna kosztował ok. 15 tys. zł. Teraz, gdyby się pojawił, a jest bardzo rzadki, kosztowałby więcej. Szczególnie poszukiwana jest wersja z okresu tzw. bierutowskiego, kiedy był to duży order, ważył 100 gram złota pierwszej próby. Taka wersja z dokumentami może kosztować ok. 40 – 50 tys. zł.

[b]Można coś zarobić na tzw. orderze chlebowym przyznawanym w czasach PRL?[/b]

Do 30 zł.

[b]Jaka tematyka jest najbardziej poszukiwana?[/b]

Przede wszystkim odznaki z czasu walk o niepodległość, zwłaszcza te nadawane bezpośrednio na polu bitwy. Szczególnie poszukiwane są odznaki z wojny polsko-bolszewickiej, w tym organizacji paramilitarnych i np. Czerwonego Krzyża. Powodzeniem cieszą się odznaki z Kresów.

[b]Kogo interesują Kresy![/b]

Najmłodszych zbieraczy, bo to jest nasza historia. Jednostki bojowe, które formowały się na Kresach, później tworzyły trzon naszej wojskowości w okresie międzywojennym. Poszukiwane są odznaki pułków z dwudziestolecia, np. wojsk technicznych, lotnictwa, artylerii. Odznaki rocznicowe z XIX wieku dotyczące powstań, wydawane poza krajem.Poszukiwane są też międzywojenne odznaki sportowe. Wtedy każda dziedzina sportu miała swoje stowarzyszenie, jest tych odznak sporo. Następna aukcja 28 lutego. Cieszymy się, bo mamy srebrną odznakę spływu kajakowego Wisłą Warszawa – Płock z lat 30. Na pozór jest to skromna blaszka, ale jak to będzie licytowane! Szczególnie poszukiwane są odznaki żydowskich klubów sportowych, bo ich zachowało się wyjątkowo mało.

[b]Po czym poznać falsyfikat?[/b]

Przede wszystkim po jakości wykonania! Oryginały były wykonane kunsztownie. Jeśli ktoś oglądał oryginały, zauważy różnicę. Najczęściej metal jest zbyt gruby. Warto ocenić słupek, na którym jest nakrętka. W oryginałach był inny calowy gwint, a nie milimetrowy, ważna jest też grubość słupka. W literaturze naukowej podano wymiary oryginałów, warto wszystko zmierzyć przed zakupem.

[b]Właściciele szkodzą posiadanym orderom lub odznakom?[/b]

Często nieostrożnie je oglądają. Order upada i wtedy ulega zniszczeniu emalia, następuje odprysk, którego nie można uzupełnić w niezauważalny sposób. W różnych epokach emalia miała inny skład, to jest wprost alchemia. Przedwojenne ordery były używane zwykle kilka razy w roku, na defiladzie, na mszy świętej w rocznice bitwy. Powinny być w idealnym stanie. Nie należy czyścić orderów i odznak! Przy sprzedaży za oryginalną patynę można dostać więcej. Przechowujemy je w drewnianej kasetce, w naturalnych tkaninach. Nie w folii, ponieważ czasami reaguje ona z metalem.

Ważna jest kompletność, oryginalność wszystkich części. Dziesięć lat temu nie dawaliśmy na aukcję nakrętek do odznak, bo nikt ich nie chciał. Teraz wystawiamy także same oryginalne nakrętki, które sprzedajemy średnio po 300 zł. Na każdej z nich uwidoczniony jest warsztat wykonawcy.

[b]Doświadczenie kolekcjonera pomaga panu w zawodzie antykwariusza.[/b]

Zbierałem od dziecka. Kilkanaście lat temu pozbyłem się zbioru. Tak jest dla mnie bezpieczniej. Nie mam pokusy, żeby kupować. Poza tym mógłbym być nieszczery przy wycenie obiektów przyjmowanych do sprzedaży. Mógłbym taniej wyceniać to, co mi się prywatnie podoba. Nierzadko mam wrażenie, że jak wyceniającym jest kolekcjoner, to jeśli czegoś nie ma w zbiorze, wycenia to atrakcyjnie nisko. Może zresztą się mylę... W zawodzie antykwariusza przydaje mi się doświadczenie i biblioteka, którą zgromadziłem prywatnie. Wciąż uczę się od kolekcjonerów, którzy przychodzą do antykwariatu. Kolekcjoner jeden przedmiot potrafi badać latami!

[wyimek]10 tys. zł kosztuje Krzyż 70-lecia Powstania Styczniowego z dokumentami. Jeśli nie ma dokumentów, płaci się do 5 tys. zł[/wyimek]

[b]Czy obiekty w pana dziedzinie pochodzą z importu?[/b]

Przywożone są z całego świata. Bez tego podaż byłaby niska. Polacy są coraz bardziej widoczni na światowych aukcjach, na drugim miejscu po Rosjanach. Z tym, że na międzynarodowych aukcjach carska Rosja ostatnio siadła trochę cenowo. Rosjanie się nasycili, a może mają mniej pieniędzy? Dzięki importowi ratowane są polonika pozostałe po emigrantach wojennych. Dostaliśmy teraz ofertę z Anglii. Jest szkaplerz, który 15. Dywizja Piechoty w 1937 roku ofiarowała na urodziny Edwardowi Śmigłemu. Ktoś mieszkał u angielskiej rodziny i zostawił ten skarb... Cały czas możliwe są odkrycia!

[b]Jaki order śni się panu po nocach?[/b]

Order Virtuti Militari, pierwsze wydanie z 1792 roku w formie złotego medalu.

rozmawiał Janusz Miliszkiewicz

[b]Rz: Od dziesięciu lat krakowska Desa organizuje specjalistyczne aukcje odznak i orderów. Jak wygląda rynek?[/b]

Jerzy Majewski: Jeszcze niedawno kolekcjonerom wystarczały same odznaki lub ordery. Teraz najbardziej poszukiwane są odznaki lub ordery, ale z legitymacją, z oryginalnymi dokumentami dotyczącymi osoby, której zostały nadane. Przedmioty z dokumentacją uzyskują najwyższe ceny.Na ostatniej aukcji sprzedaliśmy Odznakę pamiątkową 5. Pułku Artylerii Lekkiej ze Lwowa za 8,5 tys., przy cenie wywoławczej 2,5 tys. zł.

Pozostało 93% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy