Najpierw akcje UBS w Zurychu zyskały 5,83 proc., do 13,91 franka, a potem traciły kończąc dzień ceną 13,63 franków.

Strata roczna była większa od zakładanej przez analityków (17,67 mld franków). Jej przyczyna to nieudane inwestycje w papiery dłużne związane z pożyczkami hipotecznymi w USA. W ostatnim kwartale 2008 r. trwała ucieczka klientów, dopiero w styczniu nastąpiła lekka poprawa.

Bank postanowił zredukować zatrudnienie o kolejne 2 tys. ludzi (od 2007 r. rozstał się z 11 tys. pracowników). Nie ustaje też w przekształcaniu swojej struktury. Po podziale na trzy odrębne działy dokonał następnego. Wyodrębniony został dział zarządzania majątkiem i bankowości szwajcarskiej oraz zarządzania majątkiem w obu Amerykach.

Zdaniem analityków inwestorzy będą unikać akcji tego banku tak długo, jak długo potrwa niepewność.