Kilka pomysłów na obniżenie kosztów

Komórka, telefon stacjonarny, telewizja, Internet – wszystko razem kosztuje nas około 4000 zł rocznie. Wydatki te można zmniejszyć. Czasami wystarczy zmienić taryfę na nową albo przenieść się do innego operatora

Publikacja: 09.04.2009 01:30

Kilka pomysłów na obniżenie kosztów

Foto: Flickr

Najwięcej kosztują telefony komórkowe. Statystycznie każdy abonent płaci miesięcznie 60 – 70 zł. Mniej wydajemy na telefony na kartę, średnio 15 – 20 zł miesięcznie, ponieważ korzystają z nich dzieci i osoby, których na więcej nie stać.

Rodzina złożona z rodziców i dwójki dzieci wydaje więc na komórki co najmniej 170 zł miesięcznie, o ile nie spłaca w ramach kosztów usług telefonicznych wymarzonego przez dzieci (a często i rodziców) aparatu. Na marginesie, jest to dobry sposób kupowania telefonów. Kredyt konsumpcyjny na zakup komórki za 1 – 2 tys. zł nie będzie wcale korzystniejszy.

Magicznego sposobu na obniżenie wydatków na telefony komórkowe nie ma. Ale warto pamiętać o kilku sprawach. Przede wszystkim sprawdźmy, czy korzystamy z aktualnych taryf proponowanych przez operatora. Zazwyczaj przy przedłużaniu umowy konsultanci sieci GSM proponują przejście na nową taryfę. Klienci bowiem nie pamiętają, że trzy – cztery lata temu za minutę połączenia płaciło się dwa razy więcej niż dzisiaj.

Jeżeli nie zmienimy taryfy na nową, będziemy przepłacać. Abonament za 40 – 50 zł kilka lat temu wystarczał na mniej niż godzinę rozmowy. Dzisiaj za tę samą kwotę można rozmawiać dwie godziny i więcej w zależności od tego, czy połączenia kierujemy głównie na numery w tej samej sieci czy do innych. Można również obniżyć abonament do 20 – 30 zł miesięcznie i dysponować taką samą liczbą wliczonych minut.

Łącząc się w ramach własnej sieci komórkowej, płacimy zwykle połowę standardowej stawki. Ale to wymaga niekiedy uaktywnienia dodatkowej usługi, czasem płatnej. Za kilka złotych miesięcznie można korzystać z tańszych połączeń. W taryfach na kartę tańsze rozmowy są możliwe zazwyczaj po wykupieniu pakietu minut. Opłata jest ściągana z konta danej karty.

Wykupienie pakietu minut, zmiana taryfy na aktualną – młode osoby wykonują takie operacje w minutę. Ale starszym może to sprawiać trudności. Dlatego warto zainteresować się, z jakich usług telefonicznych korzystają nasi seniorzy.

Wygodnie jest, kiedy kilka numerów telefonicznych, z jakich korzysta rodzina, znajduje się na jednym koncie abonenckim. Na przykład tata zamawia usługę dla siebie, dla mamy i dla babci, ewentualnie dla dzieci, jeżeli chce im fundować abonament. Dzięki temu może kontrolować wydatki, a poza tym abonować duże pakiety minut do wykorzystania przez wszystkich członków rodziny. Tak jest taniej i efektywniej. W sumie, korzystając z komórki bardziej racjonalnie, można zaoszczędzić do 25 proc. wydatków.

 

 

Za telefon stacjonarny płacimy statystycznie 50 – 60 zł miesięcznie, z czego 30 – 40 zł to abonament, a reszta koszty połączeń telefonicznych. Coraz więcej osób decyduje się na abonamenty z wliczonymi minutami rozmów.

Nie jesteśmy już skazani na usługi Telekomunikacji Polskiej. Na rynku działają też inni operatorzy, tacy jak Netia, Telefonia Dialog czy Era. Po podpisaniu z nimi umowy płacimy rachunki mniejsze o kilka – kilkanaście złotych miesięcznie. W Netii (oferta dawnego Tele2) najtańszy abonament kosztuje dzisiaj 38 zł miesięcznie, w Dialogu – 35 zł, podczas gdy w TP – 48,74 zł.

Taki abonament jest wystarczający, kiedy linia telefoniczna jest potrzebna przede wszystkim po to, żeby mieć dostęp do Internetu. Jeżeli jednak lubimy dużo rozmawiać, powinniśmy wybrać wyższą opłatę miesięczną. Za 70 zł możemy dostać kilka godzin połączeń miesięcznie, a za ok. 100 zł w zasadzie nie będziemy ograniczeni żadnym limitem. Ten luksus dotyczy tylko połączeń na inne numery stacjonarne. Połączenia z tradycyjnych telefonów na komórki mimo ostatnich obniżek ciągle są drogie.

W trudnej sytuacji są osoby, które korzystają i z telefonu stacjonarnego, i z komórkowego. Część wydatków abonamentowych się dubluje. Można się zdecydować na maksymalne ograniczenie kosztów używania komórki (np. wybrać ofertę na kartę), a rozmawiać przede wszystkim przez telefon stacjonarny. W ten sposób na pewno zaoszczędzimy, ale kosztem własnej wygody.

Nieliczni operatorzy, np. Orange lub warszawski operator kablowy Aster, oferują obie usługi telefoniczne. Jest to korzystne dla abonentów, choć skala oszczędności nie jest duża.

 

 

Jak się okazuje, usługi pakietowe nie są szczególnie atrakcyjne. Płaci się za nie zaledwie kilka procent mniej niż za usługi abonowane oddzielnie. Telefon, telewizję i Internet od jednego dostawcy powinni wybierać ci, którzy chcą dostawać jedną fakturę i robić jeden przelew zamiast trzech. Na większe oszczędności można liczyć tylko wtedy, gdy łączna cena usług oscyluje wokół 200 zł miesięcznie.

Internet z powodzeniem można kupować oddzielnie, wcale za to nie przepłacając. Standardowe łącze o prędkości 1 Mb/s kosztuje dzisiaj ok. 50 zł. Jeśli chce się zaoszczędzić, z powodzeniem można zaabonować łącze o połowę wolniejsze i ok. 10 zł tańsze. Kto nie ściąga z Internetu filmów czy muzyki, nie poczuje dużej różnicy.

Pakiety abonamentowe można zmienić na niższe, kiedy zakończy się dotychczasowa umowa. Internet w telewizji kablowej często jest abonowany bezterminowo. Warto więc sprawdzić, kiedy zawarliśmy umowę, bo dwa – trzy lata temu ceny były o 50 – 60 proc. wyższe. Najtaniej, 20 – 30 zł miesięcznie, płaci się dzisiaj u niewielkiego dostawcy obsługującego osiedle.

 

 

Niewiele da się zaoszczędzić na telewizji. Za podstawowy pakiet telewizji kablowej w mniejszych miastach płaci się 30 – 40 zł miesięcznie, a w większych 50 – 60 zł. Od wielu lat ceny tych usług się nie zmieniają.

Abonenci droższych sieci kablowych mogą się zastanowić, czy nie przejść na usługi satelitarne. Trzeba wtedy zamontować talerz antenowy, ale płaci się o ok. 10 zł mniej. Pojawiły się wprawdzie już oferty za ok. 10 zł miesięcznie, ale za taką kwotę można oglądać zwykle tylko siedem ogólnopolskich programów i tak dostępnych przez zwykłą domową antenę, tyle że czasami w gorszej jakości.

 

 

taki miesięczny abonament może zapewnić tyle minut połączeń, ile miałeś w starszej i droższej taryfie komórkowej

 

 

 

miesięcznie zapłacisz za najtańszy telefon stacjonarny w Dialogu; wystarczy, by mieć dostęp do Internetu

 

 

 

miesięcznie może kosztować dostęp do Internetu; kto nie ściąga filmów, nie potrzebuje szybszego łącza

 

 

 

to maksymalna stawka miesięczna za podstawowy pakiet telewizji kablowej; ceny od dawna się nie zmieniają

 

 

 

Najwięcej kosztują telefony komórkowe. Statystycznie każdy abonent płaci miesięcznie 60 – 70 zł. Mniej wydajemy na telefony na kartę, średnio 15 – 20 zł miesięcznie, ponieważ korzystają z nich dzieci i osoby, których na więcej nie stać.

Rodzina złożona z rodziców i dwójki dzieci wydaje więc na komórki co najmniej 170 zł miesięcznie, o ile nie spłaca w ramach kosztów usług telefonicznych wymarzonego przez dzieci (a często i rodziców) aparatu. Na marginesie, jest to dobry sposób kupowania telefonów. Kredyt konsumpcyjny na zakup komórki za 1 – 2 tys. zł nie będzie wcale korzystniejszy.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne