Po wtorkowych, słabych wynikach Telekomunikacji Polskiej wczoraj inwestorzy mogli odetchnąć z ulgą. Okazało się bowiem, że wynik finansowy BRE w I kw. wyniósł 77 mln zł i był o 21 mln zł wyższy, niż szacował rynek.
Daje to nadzieję, że I kw. dla całego sektora wcale nie był aż tak zły, jak wcześniej sądzono. Po tych danych giełdowi inwestorzy ruszyli do zakupów akcji banków. Obok BRE, który zyskał 9 proc., mocno drożały też papiery Pekao. W sumie indeks całego sektora wzrósł o prawie 6 proc. Pozytywnie zaskoczyła też spółka HTL Strefa, której kurs wzrósł o 10 proc. (analiza poniżej).
Decyzja RPP, która zgodnie z oczekiwaniami pozostawiła koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie, nie miała wpływu na notowania. Żadnego wrażenia na inwestorach operujących w Warszawie nie zrobiły popołudniowe informacje na temat dynamiki amerykańskiego PKB, choć w ocenie analityków to na nie czekał rynek. W I kwartale PKB spadł o 6,1 proc., podczas gdy oczekiwano spadku o 4,9 proc.
Ostatecznie WIG20 zyskał na koniec dnia 3,7 proc., a obroty pierwszy raz od dwóch tygodni przekroczyły 1,6 mld zł. Tym samym straty z poprzedniej sesji zostały odrobione z nawiązką.
Warto zwrócić uwagę, że obecnie mamy bardzo podobną sytuację jak ta sprzed świąt wielkanocnych. Wtedy również spodziewano się mniejszej aktywności inwestorów, podczas gdy w trakcie dwóch przedświątecznych sesji była ona rekordowa. Teraz również przed długim weekendem mocno rosną obroty. Podobne są też poziomy indeksów. Teoretycznie dziś rynek może kontynuować wzrost. W poniedziałek natomiast się okaże, czy po dłuższym odpoczynku atak na szczyt wyznaczony w połowie kwietnia się powiedzie.